Pia Skrzyszowska jako pierwsza z polskich uczestników halowych mistrzostw świata rozpoczęła zmagania w sezonie letnim, już nie pod dachem. Rok temu między jej ostatnim startem w hali, czyli biegiem po brąz HMŚ w Glasgow, a później występem w Diamentowej Lidze w Dosze, upłynęło aż 68 dni. Teraz podopieczna trenera Jarosława Skrzyszowskiego zdecydowała się na rywalizację w Xiamen - w pierwszym mityngu Diamentowej Ligi w tym sezonie. Już po 34 dniach od pechowego czwartego miejsca w Nankinie, gdy do medalu zabrakło... trzech tysięcznych sekundy. Rok temu, po tej dłuższej przerwie, Pia zaczęła zmagania w Dosze od świetnego wyniku 12.53 s, choć w bardzo korzystnych warunkach. Kilka tygodni później w mistrzostwach Europy poprawiła się na 12.42 s, a później w La Chaux-de-Fonds wyśrubowała swój rekord życiowy do 12.37 s. Do rekordu Polski zabrakło jej wtedy jednej setnej sekundy, ale przecież tyle samo brakowało wtedy w hali. I ten halowy w Nankinie w końcu poprawiła, wynik Zofii Bielczyk czekał na aż 45 lat. Tyle samo minie w czerwcu od rekordowego osiągnięciach Grażyny Rabsztyn na 100 m przez płotki. I to jest cel Pii na ten sezon. Diamentowa Liga w Xiamen. Pierwszy start Pii Skrzyszowskiej na stadionie. A obok wielkie sławy płotków Światowa czołówka w rywalizacji na płotkach to dziś nie pięć czy sześć nazwisk, ale kilkanaście. Do Chin nie przyjechało przecież wiele gwiazd, ale stawka w Xiamen i tak była okazała. Rekordzistka świata Tobi Amusan, wracająca do rywalizacji po niedanych igrzyskach w Paryżu, do tego aktualna mistrzyni świata Danielle Williams, mistrzyni świata z hali Devynne Charlton, wreszcie Grace Stark. Amerykanka w HMŚ wpadła na metę niemal równo z Polką, o dwie tysięczne za nią. A to znaczy, że jej do medalu zabrakło 0.005 s. Do tego biegła już tydzień temu w Gainesville, uzyskała bardzo dobre jak na ten okres 12.51 s. Polka dostała czwarty tor, między Stark i Williams. One świetnie ruszyły, nasza zawodniczka trochę jednak została w blokach. Na pierwszym płotku była dopiero siódma, z przodu znalazła się Stark. Amerykanka prowadziła niemal do samej mety, jeszcze na ostatniej przeszkodzie miała 0.08 s przewagi nad Williams. I popełniła błąd, który mistrzyni świata z udapeszu bezwzględnie wykorzystała. Fatum opadł tym razem Charlton, ona popełniła pierwszy błąd na drugim płotku, a po czwartym zrezygnowała już z rywalizacji. Polka zaś starała się rywalizować o piątą lokatę z Tobi Amusan - Nigeryjka ostatecznie okazała się o kilka setnych lepsza. Czas Skrzyszowskiej - 12.81 s, może nie robi wielkiego wrażenia, ale też warunki pogodowe nie by były dziś optymalne. A Polka poleciała do Chin po dwóch tygodniach zgrupowania w RPA, dla niej to sprawdzian po ważnym etapie przygotowań. Docelowa forma ma przyjść tym roku bardzo późno, we wrześniu. Wtedy w Tokio odbędą się mistrzostwa świata. Bieg na 100 m przez płotki - Diamentowa Liga w Xiamen: 1. Danielle Williams (Jamajka) - 12.53 s2. Grace Stark (USA) - 12.58 s3. Marione Fourie (RPA) - 12.62 s4. Tobi Amusan (Nigeria) - 12.74 s5. Pia Skrzyszowska (POlska) - 12.81 s6. Tonea Marshall (USA) - 12.92 s7. Yanni Wu (Chiny) - 13.00 s8. Liz Clay (Australia) - 13.19 s9. Nia Ali (USA) - 13.23 sDevynne Charlton (Bahamy) - nie ukończyła