Andrzej Gołota od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, lecz od czasu do czasu bywa też w Polsce. Ostatnio wizytował ojczyznę całkiem niedawno, bo w marcu. Sprowadziły go do kraju sprawy zawodowe. Został ambasadorem Polskiej Ligi Boksu i nie mogło go zabraknąć na inauguracji pięściarskiej inicjatywy. O jego zaangażowaniu w projekt, w rozmowie z Interią Sport, mówił Grzegorz Nowaczek, prezes Polskiego Związku Bokserskiego. W okolicach Chicago Gołota ma dom i w nim prowadzi codzienne życie. Od 35 lat pozostaje w związku małżeńskim z Mariolą, z którą doczekał się dwojga dzieci: Alexandry oraz Andrzeja juniora. Małżonkowie są szczęśliwi, lecz były czasy, gdy nie było im łatwo. Na początku znajomości niektórzy wątpili, że im się powiedzie. Podważali szczerość ich intencji. "Ludzie często często mówią, że Andrzej poleciał na moją Zieloną Kartę, a ja na jego pieniądze. Tylko że w tym czasie jeszcze byliśmy na etapie, żeby się dorabiać, więc nie było szansy na duże pieniądze. A Zielona Kartę tak czy inaczej by dostał, jakby chciał tutaj przyjechać, ponieważ był wybitnym sportowcem" - opowiadała Mariola Gołota w "Dzień dobry TVN". To właśnie żona legendarnego pięściarza raz po raz informuje kibiców, co dzieje się u niej i męża. Prowadzi w mediach społecznościowych profil, lecz od przeszło miesiąca milczała i nie była aktywna w sieci. Teraz zamieściła nowe-stare zdjęcie. Żona Andrzeja Gołoty opublikowała zdjęcie z mężem. "Jaki szczuplutki" Mariola Gołota sięga pamięcią do wydarzenia sprzed lat, kiedy to jej - wówczas jeszcze - narzeczony przyjął sakrament bierzmowania. Było to przed ich ślubem, a ona pełniła rolę świadka. Na fotografii widać - oprócz Gołotów - także biskupa i zakonnicę. "Wspomnienia - bierzmowania Andrzeja sprzed wielu, wielu lat" - czytamy w opisie. Fanom aż trudno uwierzyć w to, co widzą. Gołotę kojarzą z ringu jako muskularnego pięściarza, a na tym zdjęciu Andrzej, choć wysoki, nie jest jeszcze aż tak postawny. "Jaki szczuplutki", "Pani to się nic nie zmienia. W sumie Pan Andrzej też, tylko masa mięśniowa większa", "To kiedyś był drobniutki" - komentują. Andrzej Gołota jest niepodważalną legendą polskiego boksu. W trakcie kariery stoczył 52 walki, z czego wygrywał 41 razy. Polscy kibice wielokrotnie wstawali w środku nocy, by oglądać jego starcia w ringu. Po zakończeniu kariery wraz z żoną na stałe osiadł w Stanach Zjednoczonych. Oboje są wierzący, więc wspomnienie z bierzmowania jest im szczególnie bliskie. Swego czasu Andrew opowiadał, jak modlitwa pomogła mu w życiu zawodowym. "Nie ukrywam tego, że się boję przed każdym wejściem na ring, bo zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństw. Ale modlitwa pomaga mi opanować ten strach. Nigdy nie proszę Boga o wygraną, jedynie o uniknięcie kontuzji. Wiedząc, że dałem z siebie wszystko na treningach, że solidnie się przygotowałem, powierzam Mu losy walki. Przed wyjściem na ring moja żona Mariola błogosławi mnie zawsze znakiem krzyża" - przyznawał w wywiadzie do książki "Boży doping".