"Olbrzym z Wilmslow" chce aż 80 procent z całej puli twierdząc, że to on jest nową gwiazdą wagi ciężkiej na rynku brytyjskim i właśnie jego osoba przyciągnie uwagę kibiców i mediów. - Chciałem podziału 80-20 na swoją korzyść, bo Haye jest gwiazdą, która straciła swój blask. Ja jestem na topie. To normalne, że ktoś kto budzi teraz zainteresowanie zasługuje na lwią część wypłaty. - On ma czas na podpisanie kontraktu do końca miesiąca, później "Team Fury" rusza dalej. Muszę jednak przyznać, że to właśnie jemu chciałbym sprawić lanie. Mamy pokój do negocjacji i jeśli ma dojść do tej walki, będziemy w stanie osiągnąć jakieś porozumienie - tłumaczył Fury.