- Czy Steve będzie miał logo sponsora na podeszwach swoich butów? - pyta uszczypliwie i prowokuje olbrzym z Manchesteru. - Jestem najlepszym zawodnikiem na świecie. Nie ma nikogo na tej planecie urodzonego przez matkę, kto mógłby mi zagrozić. I nie ma znaczenia, czy facet jest niski, czy jeszcze większy ode mnie. Dlatego Cunningham znalazł się w sporych tarapatach. Przyjdźcie na galę, a zobaczycie go znokautowanego. Gwarantuję to wam na sto procent. - Nawet gdyby cała Filadelfia miała wspierać Steve'a, to i tak nie daliby rady wspólnie mnie pokonać. Z całym szacunkiem dla mojego rywala, ale to będzie starcie prawdziwego ciężkiego z pięściarzem wagi półciężkiej. Steve był mistrzem świata, jest dobrym bokserem, jednak ja jestem człowiekiem z misją i zakończę jego karierę - zapowiada Fury.