38-latek z Filadelfii ma nadzieję, że potężny doradca zapewni mu wielkie walki na koniec kariery. - Bardzo się cieszę, że będę współpracować z Alem, on jest geniuszem w tym, co robi. Obserwuję go od kilku lat, ale nic więcej do tej pory nie mogłem zrobić ze względu na zobowiązania kontraktowe. Teraz w końcu możemy razem pracować i jestem pewien, że będzie świetnie. Wierzę, że najlepsze walki jeszcze przede mną - powiedział "USS". Ostatni pojedynek pod banderą grupy Kathy Duvy Cunningham stoczył 14 marca w Montrealu. Kontrowersyjną decyzją sędziów przegrał wtedy po dwunastu rundach na punkty z Wiaczesławem Głazkowem.