We wrześniu 2022 roku Naomi Osaka udała się na urlop od tenisa, który potrwał... ponad rok. W tym czasie czterokrotna mistrzyni Wielkich Szlemów urodziła córkę Shai. Na światowe korty wróciła dopiero na początku 2024 roku. W obecnym sezonie Japonka najlepszy wynik osiągnęła w Auckland. Dotarła do finału, jednak ze względu na problemy zdrowotne musiała skreczować w starciu z Clarą Tauson. Od wtorku Osaka rozpoczęła rywalizację na WTA 1000 Madryt. Dla 27-latki był to debiut na mączce w trwającej kampanii. W pierwszej rundzie japońska zawodniczka zmierzyła się z Lucią Bronzetti. Najpierw Włoszka wygrała 6:4, jednak w drugim secie to była liderka rankingu triumfowała 6:2. O wszystkim zadecydowała trzecia partia. W niej Bronzetti zwyciężyła 6:4, dzięki czemu awansowała do kolejnego etapu. Osaka przemówiła po porażce. "Co dzieje się w mojej głowie" Dla Naomi Osaki oznaczało to pożegnanie z "tysięcznikiem" w stolicy Hiszpanii w 1/64 finału. Kiedy emocje już nieco opadły, 27-latka za pośrednictwem mediów społecznościowych zwróciła się do kibiców. Na platformie Threads zdobyła się na kilka gorzkich słów podsumowujących jej grę. Największą uwagę zwróciła na problemy mentalne. Jej słowa są bardzo niepokojące, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze kilka lat temu walczyła z depresją. O swojej chorobie Naomi Osaka poinformowała w 2021 roku. - Kiedy stałam się popularniejsza, pojawili się ludzie, którzy próbowali wyssać ze mnie energię. Czułam, że się zmieniłam, zamknęłam się w sobie. Nie podobało mi się to. W tamtym momencie pomyślałam: "Muszę zrobić sobie przerwę". Kiedyś nie wiedziałam, czym jest zdrowie psychiczne. Kiedy dorastałam, nikt o tym nie mówił - mówiła dwa lata później w rozmowie z Mountaintop Conversations. Na szczęście dzień po cytowanym wpisie Japonka była już w znacznie lepszym humorze. "Dobra, koniec z rozczulaniem się po porażce. Odmawiam bycia smutną osobą, odrzucam to" - napisała na Threads. W drugiej rundzie Lucia Bronzetti przegrała z Madison Keys 4:6, 3:6.