Nie żyje 38-letni znany pięściarz. Jeszcze niedawno był pełen nadziei
Nie żyje Carson Jones, amerykański pięściarz z Oklahomy, który walczył na ringu już od dwudziestu lat. Na swoim koncie miał kilka wspaniałych wygranych. Udało mu się nawet dojść do czwartego miejsca w klasyfikacji IBF zawodników wagi półśredniej. Ostatecznie karierę zakończył w 2023. Jeszcze niedawno był pełen nadziei przed czekającą go poważną operacją. Niestety, powikłania po zabiegu doprowadziły do jego śmierci.

"Nie mogę jeść, straciłem 15 kilogramów. Na szczęście zaraz czeka mnie operacja" - pisał na niedługo przed śmiercią w mediach społecznościowych Jones. Wydawało się, że wszystko idzie ku dobremu. Czekał go zabieg związany z przełykiem.
Carson Jones nie żyje. Bokser miał 38 lat
Przed tygodniem w sieci rozeszła się wieść o tym, że Carson Jones przeszedł operację przełyku, ale jego stan zdrowia gwałtownie pogorszył się przez komplikacje, do jakich doszło po zabiegu. W mediach społecznościowych o modlitwę za swojego kolegę z ringu prosił inny zawodnik wagi półśredniej, Caleb Truax.
1 marca Truax zamieścił wspólne zdjęcie z Jonesem i napisał, że to ostatnie, jakie udało mu się zrobić z nim przed śmiercią. "Odpoczywaj w raju, mój człowieku. Boks stracił dobrego zawodnika, zbyt wcześnie" - pisał pięściarz. Wsparcie okazał również m.in. Tony Bellew.
Carson Jones ciężko chorował
Jones chorował na tzw. achalazję przełyku - jest to jedna z najczęstszych chorób dotyczących tej części odcinka przewodu pokarmowego. Doprowadza do problematycznych skurczów dolnego zwieracza przełyku i zaburza perystaltykę układu pokarmowego.
Na początku w chorobie pojawiają się zaburzenia możliwości przyjmowania pokarmów stałych, później również płynnych. Leczenie może przebiegać na dwa sposoby - endoskopowo lub operacyjnie. Niestety, powikłania po operacji często bywają bardzo ciężkie, co dotknęło również Carsona Jonesa.
W czasie swojej kariery Jones wygrał m.in. z wicemistrzem olimpijskim Ricardem Williamsem i z tzw. mistrzem nokautów, Tyronem Brunsonem. Brytyjscy kibice mogą dobrze pamiętać przegrany przez niego pojedynek z Kellem Brookiem. Miał niezwykle bogatą karierę, zakończył ją w 2023 roku.











