Gołowkin: Wygrana Fonfary nie jest niespodzianką
Mistrz wagi średniej Giennadij Gołowkin (32-0, 29 KO) był jednym z tysięcy widzów, którzy obserwowali w StubHub Center w Carson walkę Chavez - Fonfara. Po ostatnim gongu udał się do szatni Polaka, gdzie pogratulował mu zwycięstwa. Jak sam ocenił, nie było ono zbyt zaskakujące.

"To była dobra walka. Wygrana Fonfary nie jest niespodzianką - stwierdził mocarz z Kazachstanu.
Jego trener Abel Sanchez pokusił się o nieco obszerniejszą analizę. Podkreślił, że tego typu porażka od dawna wisiała nad Meksykaninem. "Myślę, że Chavez sam siebie wykończył, żeby zrobić wagę, a Fonfara na tym skorzystał. Julio już na ważeniu prezentował się źle, widać było, że zbijał wagę w sposób, który nie jest produktywny. Robił to już od jakiegoś czasu i w końcu za to zapłacił" - powiedział.
Zaznaczył, że Chavez miał szczęście, że w Carson Gołowkin, który od dłuższego czasu przymierzany jest do walki z Meksykaninem, był na trybunach, a nie w ringu. "Gdyby Julio walczył z Giennadijem, skończyłoby się to jeszcze szybciej. Nie można się samemu pozbawiać własnych atutów. Chavez robi to niestety od dawna" - oznajmił.
Fonfara wygrał z Chavezem Jr. Galeria
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje