Wialbe ma na koncie wiele medali z igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata, a obecnie stoi na czele Rosyjskiej Federacji Biegów Narciarskich, dowodzi także kadrą narodową. Teraz postanowiła wyrazić swoje zdanie w temacie rywalizacji osób ze środowisk LGBT. Biegi narciarskie. Skandaliczna wypowiedź szefowej rosyjskich biegów - Teraz nie jest jasne, kto kim jest. Mężczyźni są kobietami, kobiety są mężczyznami, wszystko jest pomieszane. Jako matka trójki dzieci i babcia dwójki wnuków nigdy tego nie zrozumiem. I nie chcę tego zrozumieć - powiedziała w rozmowie z gazetą "Komsomolskaja Prawda". W dalszej części wypowiedzi dodała, że nikt nie będzie jej zmuszał do tolerancji, wychodząc jednocześnie z propozycją do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. - Nie muszą mi tego narzucać i mówić, że powinnam być tolerancyjna wobec tych ludzi. Jeśli MKOl chce być wobec nich tolerancyjny, niech zorganizuje im osobne igrzyska olimpijskie i pozwoli rywalizować ze sobą. Uwierzcie mi, będą mieli nawet widzów - dodała 54-latka. Nie jest tajemnicą, że Wialbe to prywatnie jedna z ulubionych sportsmenek Władimira Putina. Rosyjski przywódca jak widać bardzo docenia jej osiągnięcia na arenie międzynarodowej i kilkanaście złotych medali przywiezionych z imprez mistrzowskich. Przez rosyjskie media była biegaczka jest wręcz nazywana "Carycą Putina". Małym zaskoczeniem powinien więc być fakt, że po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na terenie Ukrainy otwarcie okazała poparcie dla działań swojego państwa.