W sobotę zupełnie nie wyszedł biało-czerwonym sprint. Najlepiej spisująca się w tym sezonie Guzik zajęła dopiero 60. miejsce - ostatnie dające miejsce w niedzielnym biegu. Ma 2.27,2 straty do Norweżki Tiril Eckhoff, która wystartuje pierwsza. Niewiele lepsza jest sytuacja Gwizdoń (55. miejsce, strata 2.18,6) i Hojnisz (44., 1.59,3). Weronika Nowakowska była w sprincie 75. i zabraknie jej zarówno w biegu na dochodzenie, jak i w biegu ze startu wspólnego na 12,5 km ostatniego dnia mistrzostw. Polki o medale powalczą jeszcze jedynie w biegu indywidualnym na 15 km oraz sztafecie 4x6 km. O godzinie 13.30 w biegu na dochodzenie powalczą mężczyźni. Faworytem jest Francuz Martin Fourcade. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata ma blisko półminutową przewagę nad najlepszymi z rywali - "królem biathlonu" Norwegiem Ole Einarem Bjoerndalenem oraz Ukraińcem Serhijem Semenowem.