Fourcade o poprawę nastroju w biegu na 20 km
Lider klasyfikacji generalnej biathlonowego Pucharu Świata Francuz Martin Fourcade pozostaje bez medalu w konkurencjach indywidualnych mistrzostw globu w Kontiolahti. W czwartkowe popołudnie powalczy o zmianę tego stanu rzeczy w biegu indywidualnym na 20 km.
Fourcade zdobył wprawdzie srebro w sztafecie mieszanej, ale w sprincie zajął dopiero 12. miejsce i do biegu ze startu wspólnego przystępował z 40-sekundową stratą. Zdołał awansować o pięć pozycji, jednak strzelał zbyt niecelnie by znaleźć się na podium. Dlatego faworyt w każdej konkurencji indywidualnej MŚ jest zapewne szczególnie zmotywowany, aby w czwartek pokazać się z jak najlepszej strony.
O kolejnym medalu marzą natomiast bracia Boe z Norwegii. Młodszy Johannes Thingnes wywalczył już w Kontiolahti dwa krążki (złoty i brązowy), natomiast starszy Tarjei - trzy brązowe.
Kandydatem do zwycięstwa jest także, według Moniki Hojnisz, reprezentujący Słowenię Chorwat Jakov Fak. Reprezentantka Polski uważa, że 27-letni zawodnik może odnieść sukces dzięki bardzo dobremu strzelaniu.
Pierwszy uczestnik wyruszy na trasę o godzinie 17.15. Transmisje w Eurosporcie i na sportowych antenach Polsatu. Wystartują także Polacy: Krzysztof Pływaczyk, Łukasz Szczurek i Grzegorz Guzik. Nie mają oni jednak większych szans na walkę o czołowe lokaty. Inaczej było w 1995 roku w Anterselvie, kiedy mistrzem świata w tej konkurencji został Tomasz Sikora. To jedyny dotychczas złoty medal "Biało-czerwonych" w historii występów w MŚ.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje