Odsunięcie od reprezentacji Francji, seryjnie marnowane okazje bramkowe, a do tego fatalne wręcz wyniki w Lidze Mistrzów - zdecydowanie nie tak swoje początki w Realu Madryt wyobrażał sobie Kylian Mbappe. Widać było, że Francuz ma spore problemy z aklimatyzacją w Madrycie, a kolegów z szatni bardzo szybko zaczął drażnić jego brak zaangażowania w grę defensywną. Doszło do tego, że w niektórych spotkaniach Mbappe był całkowicie wyalienowany. Sieć błyskawicznie obiegły obrazki z meczu z Athletikiem, który zakończył się porażką "Los Blancos" 1:2. Kamery wyłapały, że mocno sfrustrowany postawą Kyliana Mbappe był Jude Bellingham. Krytyka pod adresem Francuza narastała, a kibice czuli się potężnie rozczarowani. Liczby napastnika nie wyglądały źle, jednak oczekiwano, że pomoże on rozstrzygać mecze z Liverpoolem, czy Barceloną. A zamiast tego Mbappe notował trafienia niemal wyłącznie przeciwko ligowym "średniakom". Florentino Perez uderzył pięścią w stół. Kylian Mbappe trafił "na dywanik" Dziennikarze "MARKI" ujawnili, że napięcie wokół Mbappe eskalowało do tego stopnia, że "na dywanik" wezwał go do siebie Florentino Perez. Rozmowa w cztery oczy z prezesem "Królewskich" była krótka i rzeczowa. Fatalne wieści dla Szczęsnego. Potwierdziło się ws. rywala, koniec złudzeń Wydaje się, że rozmowa pomiędzy panami przyniosła zamierzony skutek. Od czasu feralnej porażki z Athletikiem, Real zanotował cztery zwycięstwa i remis, a Mbappe liczył cztery trafienia i dwie asysty. Wygląda na to, że najpoważniejszy kryzys został już zażegnany, a Carlo Ancelotti jest coraz bardziej zadowolony z gry swojej gwiazdy. Barcelona w kryzysie, a tu taki werdykt dla Hansiego Flicka. Jednoznaczne rozstrzygnięcie Po zwycięstwie 4:2 nad Sevillą Real Madryt przeskoczył Barcelonę i wdrapał się na drugą pozycję w tabeli La Liga. 3 stycznia podopieczni Ancelottiego rozegrają zaległe spotkanie z Valencią w ramach 12. kolejki ligi hiszpańskiej.