Partner merytoryczny: Eleven Sports

To jest honor trenera!

Nieczęsto się zdarza, by osoba znajdująca się na świeczniku umiała się przyznać do błędu. Maciej Skorża, trener Wisły Kraków potrafił to zrobić. Szkoda, że nie jest to kanon wśród trenerów naszej ekstraklasy.

/INTERIA.PL

Jego piłkarze męczą się okrutnie z rozgrywaniem ataków pozycyjnych. Spotkanie z gatunku "o sześć punktów" z Polonią Warszawa wygrali, ale ciągle są cieniem zespołu, który jesienią 2007 roku zmiatał z boiska krajowych rywali.

Na dodatek, nie licząc trafienia z rzutu karnego Patryka Małeckiego (w wygranej 3:0 z Lechią), od końca września 2008 roku (4:0 z Arką i gole Głowackiego oraz Diaza), mistrzowie Polski nie wygrali żadnego meczu bez goli Pawła Brożka lub Rafała Boguskiego. Czyni to ich drużyną łatwą do "rozgryzienia". Na szczęście dla wiślaków i Skorży nawet najlepsze rozszyfrowanie "Białej Gwiazdy" i wymyślenie perfekcyjnej taktyki przez szkoleniowca przeciwnika nie gwarantuje mu zatrzymania "Brozia", który przerósł naszą ekstraklasę.

Już w sobotę dla Wisły następna próba, w której krakowianie będą "na musiku". Bełchatowianie, po fatalnym starcie na wiosnę (dwie porażki z rzędu), tanio skóry nie sprzedadzą, a strata przez Wisłę punktów w meczu z PGE/GKS oznacza to samo, co w starciu z Polonią Bytom.

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje