Thomas Thurnbichler bije się w piersi: Byłem zbyt surowy Michał Białoński, Interia: Jakie wnioski wyciągnął pan trzy dni po PŚ w Bad Mitterndorf? Z jednej strony to były najsłabsze w sezonie zawody dla Dawida Kubackiego, ale z drugiej, rok temu 77 pkt zdobytych przez naszych skoczków na skoczni Kulm przyjęlibyśmy z pocałowaniem ręki. Thomas Thurnbichler, trener reprezentacji Polski w skokach narciarskich: Miniony weekend był dla nas pełen stresów, więc istotne jest, abyśmy teraz odzyskali świeżość zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Zrelaksowanie się, odświeżenie głów to bardzo ważna sprawa. Turniej Czterech Skoczni, bardzo ważne dla nas Zakopane, Sapporo i Kulm - po wszystkich konkursach nałożyło się zmęczenie. Przez to każdy z naszych zawodników startował na resztkach energii, jakie mu zostały. Wydaje mi się, że przed lotami w Bad Mitterndorf mieliśmy za wiele treningów, a zmęczenie z ich wynikłe nałożyło się z tym z Turnieju Czterech Skoczni, Zakopanego i długiej podróży do Japonii. Byłem zbyt surowy w podejściu do treningu, za bardzo koncentrowałem się na detalach i to przypłaciliśmy gorszymi wynikami Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. Z drugiej strony, Piotrek Żyła miał z kolei dobre rezultaty w Kulm, dwukrotnie był w top 6. Mamy też Olka Zniszczoła, który zbudował naprawdę solidną pewność siebie i zrobił trwały postęp w ostatnich miesiącach, rozwinął swoje skoki. Oczywiście, Kamil i Dawid zmagali się z problemami. Staramy się je wyeliminować poprzez krótki, ale wysokiej jakości trening, by przywrócić ich na właściwe tory. Odbudowujemy ich świeżość, by wrócili do walki o czołowe pozycje w Willingen. Thomas Thurnbichler o problemach ze skokami Dawida Kubackiego Z czego konkretnie brały się problemy Dawida? Z pozycji najazdowej? W powietrzu próbował walczyć o odległość, ale mu nie wychodziło. - Wszystko się brało z pozycji najazdowej, ale też odbicie z progu nie było perfekcyjne, co przekładało się na krótki lot. Nazywaliśmy te loty "zmęczonymi skokami", bo odbicie Dawida było ciężkie, przez co lot nie był perfekcyjny. Jak pan ocenia szanse Dawida Kubackiego na wygranie klasyfikacji generalnej PŚ? Na razie traci do Halvora Graneruda 112 pkt. - Niedawno to Granerud tracił do Dawida. Na razie musimy się skoncentrować na poprawie skoków Dawida. Nie mamy wpływu na to, co robi Halvor. Trenujemy w sposób ukierunkowany, by poprawić technikę Dawida. Dla niego nic nie jest niemożliwe, jeśli tylko wróci na swój najwyższy poziom. Absolutnie stać go na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ. Dawid szczyt formy utrzymywał przez całe lato i przez połowę zimy, to spory wyczyn. Ile czasu zajmie mu zbudowanie drugiego szczytu formy? - Trudno to określić. Powtórzę tylko, że takie jej wahania są normalne. Trzy słabsze weekendy w skokach to coś zupełnie normalnego. Wszystko, co możemy zrobić, to ustawić detale w jego skakaniu we właściwym kierunku poprzez dobry trening, a to przełoży się na zawody. Thomas Thurnbichler dobitnie o tym, dlaczego nie zabrał szóstego skoczka do Kulm Rozumiem, że nie wziął pan do Bad Mittendorf Pawła Wąska, który nie jest specem od skoczni mamucich. Ale mimo wszystko nie żałuje pan braku szóstego zawodnika w Kulm? Trener Wojciech Topór twierdzi, że Andrzej Stękała mógłby sobie dobrze poradzić na mamucie. - Mówiąc szczerze, wstępny plan przewidywał, by Pawła Wąska nie zabierać już do Japonii. Teraz wspólnie podjęliśmy decyzję, że nie wystartuje w Kulm. Przerwa była mu bardziej potrzebna niż starty na skoczni mamuciej. Wymienił pan Andrzeja Stękałę, ale on na razie nie pokazał dobrych wyników tej zimy. Kuba Wolny również nimi nie zachwycił, ale przynajmniej wchodził do pierwszej "dziesiątki" Pucharu Kontynentalnego, a na dodatek dobrze wypadał na treningach. Podkreślam, potrzebujemy skoczków o wysokim poziomie, zwłaszcza podczas lotów narciarskich. Byłbym w siódmym niebie, gdybyśmy mieli sześciu skoczków o poziomie uprawniającym ich do startów na mamucie. Zamiast startować w Kulm zawodnicy z kadry B zaliczyli bardzo pożyteczny obóz w Zakopanem, dzięki któremu poziom ich skoków wzrósł. Brzmi logicznie. Myśli pan, że dopuszczenie skoczka niegotowego na występy w lotach byłoby nawet niebezpieczne dla niego? - Oczywiście, że tak. Być może Stękała pod tym względem by sobie poradził, ale nie byłby w stanie nawiązać rywalizacji z szeroko pojętą czołówką. W treningach Kuba Wolny prezentował się dobrze w Kulm, ale podczas rywalizacji jego skoki były już o wiele słabsze, nie był w stanie pokazać swych umiejętności. Jaką drużynę zabierze pan do Willingen? - Tak jak już wspomniałem, kadra B budowała formę na drugą część sezonu w Zakopanem. Do Willingen pojedzie skład, który był w Kulm plus Paweł Wąsek. Thomas Thurnbichler i jego prognoza przed PŚ w Willingen Po poniedziałkowych treningach w Zakopanem trener Wojciech Topór powiedział, że na pewno w Willingen nasi skoczkowie zaprezentują się lepiej niż w Kulm. Mocna opinia. Zgadza się pan z nią? - Ja również jestem tego całkowicie pewien. Wykonaliśmy dobrą pracę w tym tygodniu, nasi skoczkowie odzyskali pewność siebie, więc jestem pewny, że będziemy lepsi. Rozmawiał: Michał Białoński, Interia