Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wygrał i zalał się łzami. Zrobił to dla niego

Mateusz Cierniak od zwycięstwa na inaugurację tegorocznego cyklu SGP2 rozpoczął marsz po drugie z rzędu złoto indywidualnych mistrzostw świata juniorów. Po historycznym triumfie młodzieżowiec Platinum Motoru nie mógł opanować ogromnego wzruszenia. Powód chwyta za serce. - Chciałbym tą wygraną zadedykować mojemu dziadkowi świętej pamięci, który odszedł nie tak dawno, bo pięć dni temu – oznajmił tuż przed wejściem na podium.

Mateusz Cierniak cieszy się z wygranej w SGP2 w Pradze
Mateusz Cierniak cieszy się z wygranej w SGP2 w Pradze/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

To był polski wieczór w Pradze. W pierwszej rundzie tegorocznych indywidualnych mistrzostw świata juniorów, nasi młodzieżowcy nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń i zajęli dla siebie całe podium. Do pokoju hotelowego z największym uśmiechem na twarzy niewątpliwie wracał Mateusz Cierniak. Choć zawodnik Platinum Motoru w końcówce rundy zasadniczej zaliczył groźnie wyglądający upadek, to zdołał się pozbierać i w decydującej fazie zawodów nikt nie potrafił go złapać. W finale blisko pokonania kolegi z reprezentacji był co prawda Bartłomiej Kowalski, jednak nie udało mu się wyprzedzić obecnego najlepszego żużlowca U-21 globu.

Gdy Mateusz Cierniak oswoił się już ze zwycięstwem i udzielał ostatniego wywiadu dla Eurosportu, niespodziewanie jego oczy zrobiły się czerwone. Poleciało z nich kilka łez. Dlaczego tak się stało? - Chciałbym tą wygraną zadedykować mojemu dziadkowi świętej pamięci, który odszedł nie tak dawno, bo pięć dni temu. Myślałem o tym cały tydzień, by wygrać to dla niego. Tak się ostatecznie stało. Dziękuję - oznajmił Marcelinie Rutkowskiej-Konikiewicz.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szybka Kontra. Wygrani i przegrani półmetka rundy zasadniczej. WIDEO/szybka kontra (żużel)/INTERIA.TV

      To dopiero początek drogi po drugie złoto

      20-latkowi za piątkowy sukces należą się dlatego jeszcze większe brawa. Niewiele osób jest bowiem w stanie tak szybko pozbierać się po stracie bliskiej osoby. Żużlowiec Platinum Motoru nie tylko błyskawicznie wrócił na motocykl bez hamulców, ale i idealnie rozpoczął jedną z najważniejszych dla niego imprez w dotychczasowym sezonie.

      Oczywiście to dopiero początek i do obrony tytułu jeszcze daleka droga. Na razie Mateusza Cierniaka i pozostałą czternastkę czeka parę tygodni odpoczynku. Pozostałe rundy odbędą się 23 czerwca w Gorzowie oraz 15 września w Danii. Kluczowe powinny okazać się te najbliższe zawody. "Biało-czerwoni" są w o tyle dobrej sytuacji, że rywalizują w PGE Ekstralidze i wiele razy ścigali się już na stadionie imienia Edwarda Jancarza. Tego samego nie można powiedzieć o pozostałych uczestnikach zmagań.

      Mateusz Cierniak/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan
      Mateusz Cierniak na podium SGP2/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan
      Mateusz Cierniak na prowadzeniu/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje