Partner merytoryczny: Eleven Sports

Klub tonął, prawie 3 miliony długu. Cudem wyszli na prostą

Arged Malesa Ostrów straciła aż trzech liderów podczas jednego okienka transferowego. Z klubu odeszli Gleb Czugunow, Tobiasz Musielak i Chris Holder. W pierwszej chwili wydawało się, że Australijczyk pozostanie w Ostrowie i takie też sygnały dochodziły z wielkopolskiego ośrodka. Następnie miał zażądać podwyżki i zwlekać z finalną decyzją. - Nie mogliśmy w nieskończoność czekać, aż podejmie decyzję - przyznaje Waldemar Górski, prezes ostrowskiego klubu. Działacze w końcu znaleźli zastępstwo, a 37-latek trafił z powrotem do PGE Ekstraligi.

Kibice Arged Malesy mieli dużo powodów do zadowolenia
Kibice Arged Malesy mieli dużo powodów do zadowolenia/Anna Kłopocka/Flipper Jarosław Pabijan

Klub z Ostrowa podpisał przed rokiem wysokie kontrakty z zawodnikami, licząc na awans do PGE Ekstraligi. Tam czekał na nich kontrakt telewizyjny w wysokości 6,5 miliona złotych. Plan nie został zrealizowany, a zadłużenia względem zawodników wynosiły w pewnym momencie blisko 3 miliony.

Spłacili długi i wdrożyli plan oszczędnościowy

W Ostrowie stawali na rzęsach, żeby zebrać potrzebne środki i spłacić zobowiązania. To się w końcu udało, lecz jednocześnie zostali zmuszeni do zawarcia dużo niższych umów na kolejne zmagania. W ten sposób stracili Tobiasza Musielaka. Odszedł również Gleb Czugunow, dla którego od samego początku najważniejszy był powrót do klasy wyżej.

- Tobiasz Musielak dostał lepszą ofertę i lepsze warunki, więc zdecydował się z nich skorzystać. Z kolei Gleb nie ukrywał, że chce wrócić do Ekstraligi. On mówił nam o tym przychodząc do Ostrowa i liczyliśmy się z tym, że jak dostanie ofertę, to pewnie go u nas nie będzie - wyjaśnia Waldemar Górski, prezes klubu na łamach Tygodnika Żużlowego.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Kibice czekają na konkurs skoków w Zakopanem. WIDEO/InteriaSport.pl/INTERIA.TV

      Holder grał na zwłokę, obłowi się w nowym klubie

      Arged Malesa ściągnęła w ich miejsce Olivera Berntzona i Norberta Krakowiaka. Poza tym przedłużono kontrakty z Frederikiem Jakobsenem i Sebastianem Szostakiem, który od najbliższego sezonu będzie zawodnikiem do lat 24. W międzyczasie skomplikowała się sprawa z Chrisem Holderem.

      Na początku wydawało się, że Australijczyk pozostanie na kolejny sezon w Ostrowie. Nagle jednak zaczął zwodzić działaczy i oczekiwać podwyżki. Wszystko przez dużo bardziej atrakcyjne oferty z innych klubów. Finalnie zakończono z nim negocjacje i podpisano Luke'a Beckera. Holder natomiast znalazł miejsce u beniaminka z Rybnika, gdzie jego zarobki mają wynosić 700 tysięcy złotych za podpis i 7 tysięcy złotych za punkt.

      - Trochę nas przeciągał czasowo i po prostu za długo to trwało. Nie mogliśmy w nieskończoność czekać, aż podejmie decyzję i nagle powie nam, że odchodzi, kiedy na rynku nie ma już zawodników. Trzeba było się na coś zdecydować i podjąć męską decyzję - tłumaczy.

      Chris Holder/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Maciej Janowski i Chris Holder/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Chris Holder w Arged Malesie Ostrów/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram