Już przed wyjazdem kierownictwo klubu zapowiadało, że nie będzie to obóz rekreacyjny, lecz zawodnicy ciężko popracują nad kondycją. Potwierdzają to relacje, które dotarły do Bydgoszczy z ośrodka. Trening rozpoczyna się wcześnie rano relacjonuje Marcin Jędrzejewski. "O 645 już biegamy. O 900 jemy śniadanie i już po godzinie idziemy ćwiczyć na dużej sali. Po wyczerpujących ćwiczeniach jemy pożywny obiad. Kolację mamy dość wcześnie - o 1800, a potem już relaks na basenie" - opowiada na łamach serwisu bydgoskiego klubu Marcin Jędrzejewski. Po południu żużlowcy ćwiczą przez półtorej godziny na siłowni. W ten sposób niemal cały dzień wypełniony jest treningiem, co musi przynieść pozytywne efekty. Trener Zdzisław Rutecki nie przewidział żadnej taryfy ulgowej i konsekwentnie realizuje plan przygotowań. Obóz w Cetniewie kończy się dziś, ale nie oznacza to przerwy w pracy zawodników. Po dalszych przygotowaniach na miejscu bydgoszczanie w lutym wyjadą ponownie. Tym razem miejscem, w którym będą trenować stanie się Wałcz. Konrad Chudziński