Kacper Łobodziński z roku na rok robi progres. Teraz jako 21-latek powinien być jednym z najlepszych juniorów PGE Ekstraligi. Zawodnik ostro pracuje, aby nadal rozwijać skrzydła. Do zgarnięcia ma w tym roku ostatnie trofea w zawodach juniorskich, a do wygrania jest też kontrakt w PGE Ekstralidze już w roli zawodnika U-24. GKM wiąże nadzieje z Kacprem Łobodzińskim Postawie żużlowca dokładnie będzie przyglądał się jego aktualny pracodawca. GKM Grudziądz już zapowiada, że jest gotowy dać swojemu zawodnikowi szansę w sezonie 2026. Jakub Miśkowiak nie będzie mógł już startować na pozycji U-24, więc drużyna będzie w potrzebie. - Oczywiście rozmawialiśmy o potencjalnym przedłużeniu współpracy. Zawsze staramy się planować współprace długofalowo - zapewnia nas prezes GKM-u Marcin Murawski. - W pierwszej kolejności chcemy stawiać na chłopaków, których mamy u siebie. Tak było wcześniej z Norbertem Krakowiakiem, czy ostatnio Kacprem Pludrą. Taka szansa na pewno będzie też przed Kacprem. To bardzo fajny, ambitny i uporządkowany chłopak. Bardzo liczy na kolejny krok w swojej karierze i rozwój. Jak będzie, to pokaże sezon, ale na pewno możliwość dalszej współpracy jest traktowana poważnie przez obie strony - dodaje. Łobodziński ma ten komfort, że nie powinien martwić się o miejsce w składzie, bo duet juniorów stworzy z Kevinem Małkiewiczem. Jest jeszcze Jan Przanowski, ale realnie nie stanowi on dla niego zagrożenia. Jak dobrze pójdzie, to Kacper może liczyć także na więcej niż tylko trzy biegi w meczu. Szczególnie na własnym torze w Grudziądzu udowadniał już niejednokrotnie, że jest w stanie z powodzeniem zastępować słabiej radzących sobie seniorów i skutecznie punktować. Łobodziński juniorem na kontrakcie zawodowym Swoją drogą zawodnik już od jakiegoś czasu przygotowuje się do dorosłego żużla. Sezon 2024 był jego pierwszym, w którym miał podpisany kontrakt zawodowy. Na jego barkach było więc odpowiednie przygotowanie się do sezonu zarówno pod względem fizycznym, jak i przede wszystkim sprzętowym. W tym roku będzie podobnie. - Gdy zbliża się koniec wieku juniora, to zawodnicy bardzo często przechodzą na kontrakt zawodowy, aby przygotować się do nowej rzeczywistości już w roli seniora - wyjaśnia nasz rozmówca. - Gdyby Kacper był jeszcze jeden rok na kontrakcie amatorskim, to kończąc wiek młodzieżowca w zasadzie zostałby z niczym. Poza wszystkim warto wspomnieć, że Łobodziński kilka miesięcy temu kuszony był też przez Polonię Bydgoszcz. Ostatecznie zdecydował się przedłużyć kontrakt w Grudziądzu. To tylko pokazuje, że w klubie czuje się dobrze i możliwość dalszych startów w GKM-ie traktuje bardzo poważnie.