Po pierwsze. Sentymenty na bok. Też mi się wydawało, że tacy zawodnicy, jak Paweł Miesiąc czy Dawid Lampart muszą być w Texom Stali. W końcu wychowankowie. Na dokładkę z niezłą przeszłością, a nawet z udanymi epizodami w PGE Ekstralidze. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że do tej nowej Stali niewiele, albo nawet nic nie wnieśli. Na kolana nie rzucają ani ich wyniki, a i wielkiej pomocy dla kolegów w parku maszyn nie było. Texom Stal musi obecną kadrę wyrzucić do kosza Po drugie. Zaorać. Tak ostro, ale uważam, że inaczej nie można. Ten zespół, który jest obecnie, trzeba po prostu i zwyczajnie wyrzucić do kosza. Jeśli już miałbym kogoś zostawiać, to Kevina Woelberta. Niemiec pokazał, że może być solidną drugą linią. I jeśli w tym charakterze miałby zostać i byłoby dla niego miejsce, to jak najbardziej. Oczywiście junior Mateusz Majcher też musi być. Po trzecie. Dobry plan. W Rzeszowie powinni pomyśleć o projekcie Stal długofalowo. To musi być plan na 3, 4 lata. I pod ten plan muszą być dobierani zawodnicy. Nie ma sensu zwoływanie pospolitego ruszenia i kupowanie gwiazd na jeden, góra dwa sezony. Już ten rok pokazał, że to nie jest racjonalne działanie. Tu trzeba ściągać zawodników, którzy będą chcieli dojrzewać z tym zespołem, pokonywać z nim kolejne szczeble. Trzeba szukać młodych, perspektywicznych, głodnych sukcesów żużlowców. Antonio Lindbaeck nie ma sensu Nie ma sensu, jak w tym roku, rozważanie transferu zawodników pokroju Rune Holty. On ma swoje miejsce w historii światowego żużla, ale to nie jest żużlowiec, na którym można budować podwaliny pod solidny klub z aspiracjami. Dlatego Stal powinna sobie czym prędzej dać spokój z pomysłami w stylu "weźmy Antonio Lindbaecka" (o takim słyszałem), bo to nie ma sensu. Nie jestem menadżerem, więc nie będę tworzył listy zawodników dla Stali. Napiszę tylko to, co wcześniej. Potrzeba młodych, głodnych wilczków, które za rok awansują do eWimner 1. Ligi i zostaną na kolejny sezon, by okrzepnąć i przygotować się do kolejnego skoku już na PGE Ekstraligę. Texom Stal powinna dać szansę młodym A tak na marginesie, to Stal już teraz mogłaby zacząć dawać szansę tym kilku młodszym zawodnikom, których ma w kadrze. Szans na awans nie ma praktycznie żadnych (jak napisałem, tylko cud), więc lepiej sprawdzić zaplecze, żeby mieć więcej materiału do analizy. Swoją drogą, to cała ta sytuacja Stali pokazuje, jak trudno jest coś zbudować. Przypominam sobie teraz tych wszystkich "mądrych", co tak hejtowali Martę Półtorak. W końcu ona się zdenerwowała i poszła. Minęło kilka lat i w Rzeszowie jest co najwyżej zalążek poważnego klubu. Stal jest stabilna, wypłacalna. Teraz potrzebuje wizji, szczęścia i ludzi. Na pewno jednak nie chodzi o tych ludzi, którzy krytykowali panią Martę.