Dostał gwiazdorską ofertę z telewizji. Na tym jednak się nie skończy
Krzysztof Kasprzak po zakończeniu żużlowej kariery został wziętym ekspertem. Początkowo telewizja nawet się nim głośno nie chwaliła, bo nie wiedzieli, co z tego będzie. Teraz były wicemistrz świata ma gwiazdorski kontrakt, a w klubach są zachwyceni jego analizami w trakcie kolejnych spotkań i wróżą mu wielką przyszłość. Już teraz Kasprzak dostał dwie oferty, a nasz rozmówca mówi, że nie ma wątpliwości, czym to się skończy i co stanie się za rok.

Krzysztof Kasprzak wszedł do telewizji Canal+ po cichu, a teraz każde jego pojawienie się na antenie budzi olbrzymie emocje. Zachwyca analizami i bezkompromisowymi opiniami na każdy temat. Niektórzy nawet żartują i pytają: dlaczego Kasprzak nie zrobił większej kariery, skoro taki jest mądry.
Kasprzak zdobył worek medali. Jego CV robi wrażenie
Uszczypliwości można jednak odłożyć na bok, bo fakty są takie, że ostatnie lata kariery były w wykonaniu Kasprzaka słabe, ale wcześniej miał się czym pochwalić. Z reprezentacją Polski zdobył pięć złotych medali DPŚ, był mistrzem Europy, mistrzem świata juniorów i drugim zawodnikiem Grand Prix w 2014, choć niewielu na niego stawiało.
Falubaz był o krok od zatrudnienia Kasprzaka, a to nie wszystko
Wróćmy jednak do telewizyjnych występów Kasprzaka, bo robi sobie nimi świetną reklamę w klubach. Falubaz Zielona Góra był o krok od zatrudnienia Kasprzaka, ale na końcu prezes Adam Goliński uznał, że danie szansy debiutantowi byłoby zbyt wielkim ryzykiem. Stal Gorzów przed zmianą władzy też interesowała się Kasprzakiem. Ten nawet już zaczął dopytywać, czy ma robić trenerskie papiery. Temat zatrudnienia wisiał w powietrzu, ale po odejściu wiceprezesa Patryka Broszko wszystko się posypało.
W klubach są jednak przekonani, że co się odwlecze, to nie uciecze, a Kasprzak w kolejnym roku pracy w telewizji zrobi sobie na tyle świetną reklamę, że podpisze kontrakt życia na 2027. A na razie może się cieszyć gwiazdorskim kontraktem w telewizji. Z naszych informacji wynika, że jego miesięczna gaża w sezonie może sięgać 10 tysięcy złotych. To dużo jak na debiutanta na tym rynku.
Telewizja trampoliną do wielkiej kariery
Kasprzak pracę w C+ łączył z pomocą dla zawodnika Włókniarza Częstochowa Phillipa Hellstroem-Baengsa. Mocno też reklamował Josha Pickeringa. Jednak ani Hellstroem-Baengs, ani Pickering nie zrobili w tym roku wielkiego wyniku. Pickering został wyrzucony z Unii, a Szwed, choć dostawał szansę od Włókniarza, to nie zdołał się na dłużej przebić do składu. Mówimy jednak o przeciętnych żużlowcach. Nawet krytycy Kasprzaka mówią, że jakby dostał dobry klub, to mógłby rozwinąć skrzydła. Inna sprawa, że przydałoby mu się trochę więcej wiedzy i pokory.
Swoją drogą, to w żużlu mechanizm promocji przez telewizję działa dość skutecznie. Piotr Świderski już kilka razy dostawał dobrą pracę, bo błyszczał na szklanym ekranie, a jego opinie biły rekordy popularności. Jeden z prezesów nawet zauważył, że jakby Świderski kiedyś jeździł tak, jak mówi, to byłby mistrzem świata. Teraz Świderski, już drugi sezon, pracuje w Wilkach Krosno.












