Jedno zdanie zmieniło jego życie. Niewiarygodna historia, tak im odpłacił
380 tysięcy złotych za podpis i 2,7 tysiąca złotych za punkt, tyle dostanie w sezonie 2026 gwiazda czołowego klubu Krajowej Ligi Żużlowej. Nie będzie droższego zawodnika w tej lidze. Kiedy jednak słyszmy kto i komu tyle płaci, to robi się bardzo ciekawie. Ten płatnik (klub) nie miał ostatnio dobrej prasy, a zawodnik jeszcze we wrześniu zwracał uwagę, że od 28 kwietnia czeka na swoje pieniądze.

Nie do wiary, to zdanie najlepiej pasuje do opisu tej historii. Jeszcze pod koniec września pisaliśmy, jak Tim Soerensen na prywatnej grupie Wybrzeża Gdańsk zwrócił uwagę, że od 28 kwietnia czeka na swoje pieniądze. Teraz tenże Soerensen został najdroższym zawodnikiem Krajowej Ligi Żużlowej w barwach Wybrzeża.
Lukratywny kontrakt Wybrzeża z Soerensenem
Soerensen po przegranej batalii o Metalkas 2 Ekstraligę zwrócił uwagę na problem finansowy Wybrzeża, ale w odróżnieniu od swoich rodaków (Niels Kristian Iversen i Benjamin Basso odeszli) postanowił zostać na kolejny sezon i ewidentnie na tym skorzystał. Z naszych informacji wynika, że podpisał lukratywny kontrakt na 2026.
Nieoficjalnie wiemy, że Soerensen ma dostać aż 380 tysięcy złotych za podpis i 2,7 tysiąca za punkt przy dwucyfrowej meczowej zdobyczy. To oznacza, że przy 160 punktach Soerensen zarobi w przyszłym roku blisko 800 tysięcy złotych. Jeszcze nikt nigdy nie zgarnął takich pieniędzy w KLŻ. Soerensena w 2026 może wyprzedzić jedynie Nicki Pedersen, o ile zdecyduje się na kontrakt w Speedway Kraków. 3-krotny mistrz świata dostał ofertę, dzięki której może zgarnąć nawet milion złotych.
Te liczby wbijają w fotel. Soerensen z kontraktem i przysługą
Umówmy się jednak, że Soerensen to nie Pedersen. I w jego przypadku już nawet te 380 tysięcy za podpis, to kwota, która zwyczajnie wbija w fotel. I to z całą mocą zważywszy na okoliczności sprawy i na to, że jeszcze nieco ponad dwa miesiące temu nie wszystkie sprawy na linii zawodnik - klub były wyjaśnione.
A Soerensen nie tylko został, ale i ściągnął do Wybrzeża swojego rodaka Niklasa Holma Jakobsena. 18-letni talent z Danii przyznał, że Wybrzeże polecił mu Soerensen. Dodał też, że szepnął słówko działaczom w klubie i rozmowy poszły bardzo gładko.
Skład Wybrzeże robi wrażenie. Są w nim tani zawodnicy
Zasadniczo Wybrzeże pozbierało się dość szybko po nieudanym sezonie 2025 i przegranym finale KLŻ. Nie ma Iversena i Basso, ale kilka sukcesów na transferowej giełdzie klub jednak osiągnął. Zatrzymanie Soerensena, to jeden z nich. Kolejny to sprowadzenie Jacoba Thorssella z Texom Stali Rzeszów. Do tego dochodzą: Casper Henriksson, Miłosz Wysocki, Krystian Pieszczek i juniorzy Jakub Malina i Jakub Redzimski.
Warto dodać, że ten nowy skład nie został zbudowany nie wiadomo, jakim kosztem. Z jednej strony jest drogi Soerensen, ale uważany za wielką nadzieję szwedzkiego żużla Henriksson dostał jedynie 75 tysięcy złotych za podpis i 1,8 tysiąca za punkt. A Wysocki, objawienie sezonu 2025, nie dostał za podpis grosza (amatorski kontrakt), a za punkt ma widełki od 1,7 do 2 tysięcy.












