Kulisy transferu Polaka. To dlatego odszedł z klubu, powiedział otwarcie
Marcin Nowak przez ostatnie trzy lata był mocnym punktem Texom Stali. To również dzięki niemu klub z Rzeszowa najpierw wykaraskał się z najniższej ligi, by następnie stać się jedną z czołowych drużyn Metalkas 2. Ekstraligi. Tegoroczna zmiana właściciela wywołała jednak pewien chaos podczas budowy składu. Jak się okazuje, 30-latek nadal mógł pozostać w Rzeszowie. - Byliśmy otwarci na rozmowy, ale zdecydował jeden bardzo ważny czynnik - przyznaje mediom klubowym.

Wiele wskazuje na to, że H. Skrzydlewska Orzeł kolejny sezon spędzi na walce o utrzymanie w fazie play-down. Skład w Łodzi znów uległ całkowitej zmianie, a bardzo dużo zależeć będzie od polskiej formacji seniorskiej.
Orzeł Łódź szybko załatwił ten transfer. Zamieszanie ze Stalą Rzeszów
Tę uzupełnił Marcin Nowak, jednocześnie wracając do klubu z centralnej Polski. - Wystarczyło jedno spotkanie. Na drugi dzień zadzwoniłem do prezesa, że w to wchodzę i tak to załatwiliśmy - ujawnia 30-latek. Nowak de facto był jedną z najlepszych możliwych opcji na rynku, gdy mowa o polskich zawodnikach.
Wychowanka Unii Leszno łączono wcześniej chociażby z Hunters PSŻ-em Poznań, a w międzyczasie jego przyszłość w Rzeszowie wciąż był niejasna. W Texom Stali zmieniał się właściciel i nie wiadomo było, ile tak naprawdę nowy zarząd będzie w stanie przeznaczyć pieniędzy na zespół w przyszłym roku. Przez ten czas w grę wchodziły przeróżne koncepcje składu. Nawet te z Nowakiem włącznie.
To dlatego Nowak odszedł ze Stali. Teraz mówi o swoim celu na kolejny sezon
Poza tym sam Nowak miał jednak własne przemyślenia i plany nie do końca związane z kontynuacją jazdy w Rzeszowie. - Ja i klub byliśmy otwarci na rozmowy, ale bardzo ważnym czynnikiem okazała się rodzina - wyjaśnia. - Mieszkam w Lesznie, a do Rzeszowa mam 550 kilometrów. Do Łodzi jest zdecydowanie bliżej i czas, który zaoszczędzę na podróżach będę mógł poświęcić rodzinie. To dla mnie bardzo ważne - zaznacza nowy zawodnik Orła.
Mowa przecież o żużlowcu, który w ostatnich dwóch latach na poziomie 2. Ekstraligi był mocnym punktem Stali. Szczególnie na własnym torze. Podobnie zresztą było w sezonie, po którym odchodził z Łodzi. - Moim atutem będzie znajomość tego toru. Bardzo mi zależy na tym, bym utrzymywał stabilną i wysoką formę. Wiem, że stać mnie na wyniki na poziomie 10-12 punktów - kwituje.
Zobacz również:











