Klasyfikowany na 161. miejscu w rankingu ATP Kubot był faworytem starcia z Włochem (190. ATP), ale nie spełnił oczekiwań. W pierwszym secie kontrolował wydarzenia na korcie i pewnie wygrał 6:4. Później jednak zaczęły się problemy. W drugiej odsłonie Arnaboldi poprawił serwis i zwyciężył 6:3. W decydującym secie żaden zawodnik nie potrafił przełamać rywala i o wyniku decydował tie-break. Lepiej rozegrał go Włoch, który wygrał 7-4. Wcześniej bratobójczy pojedynek stoczyli 17-letni Michał Dembek i rok starszy Majchrzak. Obaj mają być przyszłością polskiego męskiego tenisa. We wtorek zdecydowanie lepszy był ten drugi, pewnie wygrywając 6:3, 6:0. W meczu dnia rozstawiony z numerem drugim Belg Steve Darcis pokonał Przysiężnego 7:6, 3:6, 7:6. Pojedynek trwał ponad dwie i pół godziny i miał bardzo dramatyczny przebieg. - Czułem się lepszym zawodnikiem przez całe spotkanie. Skończyło się jednak, jak się skończyło - powiedział po spotkaniu załamany Polak.