Ważne zwycięstwo Magdy Linette. Poznanianka po raz drugi w karierze przeszła pierwszą rundę Wimbledonu. Pokonała trudną przeciwniczkę, jedną z wielkich nadziei amerykańskiego tenisa, z którą w tym roku, choć na innej nawierzchni, przegrała. Magda Linette zdecydowanie słabsza w pierwszym secie Pierwszy set nie dawał nadziei, że Polka może ten mecz wygrać. Poznanianka zagrała go zbyt pasywnie. Prezentowała się tak jakby nie wierzyła w swoje możliwości, a przecież w swojej karierze już raz pokonała Anisimową i to na Wimbledonie - dwa lata temu. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Oglądaj!</a> Amerykanka dwa razy przełamała serwis Linette, zdecydowanie przeważała pod względem liczby uderzeń kończących (13, a Polka - siedem), wypracowała sobie bezpieczną przewagę. Oddala Polce tylko dwa gemy. Metamorfoza Magdy Linette w drugim secie W drugim secie sytuacja diametralnie się zmieniła, choć jego początek nie był udany. Tenisistka z Poznania od razu przegrała swój gem serwisowy. Ale potem natychmiast odrobiła stratę i przy stanie 2:2 jeszcze raz wykorzystała break pointa. Było 3:2 i 4:2. Obie zawodniczki jeszcze raz przełamywały wzajemnie swój serwis, a to oznaczało, że Linette doprowadziła do wyrównania w meczu. Polka zagrała w tej części spotkania dużo lepiej - bardziej ryzykowała, więcej atakowała, nieźle serwowała. Miała aż sześć asów serwisowych, podczas gdy rywalka żadnego. Amerykanka prosi o pomoc medyczną, ale gra do końca Trzeci set zaczął się od bardzo długiego pierwszego gema przy serwisie Anisimowej. Amerykanka prowadziła 40:15, ale Polka doprowadziła do równowagi. Potem serwująca miała trzy razy przewagę, której nie wykorzystała. Linette wygrała drugiego break pointa. Poznanianka poszła za ciosem. Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - <a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst">Słuchaj na żywo!</a> Wkrótce prowadziła 3:0 z dwoma przełamaniami serwisu rywalki. W przerwie Anisimowa poprosiła o przerwę medyczną. Interwencja fizjoterapeuta trwała krótko. Amerykanka wzięła tabletkę i niemal z płaczem wróciła na kort. Wygrała następnego gema i zniwelowała stratę jednego przełamania. Grała jednak nadal nierówno, popełniała dużo niezrozumiałych błędów. Linette znów przełamała jej serwis. Prowadziła 4:1. Linette nie zaprzepaściła swej szansy. Nie oddała już Amerykance żadnego gema. Walczyła o każdy punkt do końca meczu. Po raz drugi w karierze Polka przeszła pierwszą rundę Wimbledonu. Teraz czeka ją trudne zadanie, bo mecz albo z Eliną Switoliną albo z Alison Van Uytvanck. Zdecydowaną faworytką tego spotkania jest Ukrainka. Olgierd Kwiatkowski I runda gry pojedynczej kobiet: Magda Linette (Polska) - Amanda Anisimowa (USA) 2:6, 6:3, 6:1