Sabalenka wprost o Świątek. Ważny przekaz z Australii. "Nie poznamy prawdy"
Kończy się powoli jeden z najgorszych okresów w karierze Igi Świątek, związany z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. Kibice, zamiast na dramacie raszynianki, koncentrują się już na nadchodzącym Australian Open. Z uroków tamtejszej pogody korzysta choćby Aryna Sabalenka. Miejscowi dziennikarze skorzystali więc z okazji i podpytali liderkę rankingu WTA o swoją największą rywalkę. "Nigdy nie poznamy prawdy" – powiedziała w pewnym momencie o wydarzeniach z przełomu listopada oraz grudnia 2024.
Iga Świątek zapewne jak najszybciej będzie chciała zapomnieć o końcówce poprzedniego sezonu. Polka straciła fotel liderki rankingu WTA, ale zdecydowanie większy dramat nadszedł zaledwie kilkanaście dni po zawodach w Rijadzie wieńczących damski tour. Okazało się, że jeden z testów antydopingowych wykonanych Polce w sierpniu wykazał obecność zakazanej trimetazydyny w jej organizmie. Natychmiastowo rozpoczęła się walka o uniewinnienie, która na szczęście zakończyła się sukcesem. ITIA zawiesiła podopieczną Wima Fissetta tylko profilaktycznie, na okres jednego miesiąca.
Raszynianka wytłumaczyła, iż zabroniona substancja to efekt fabrycznego zanieczyszczenia partii leku z melatoniną i dlatego skończyło się na tak krótkim zawieszeniu. Niska kara rozwścieczyła część środowiska, w tym między innymi Simonę Halep czy Nicka Kyrgiosa. O ile Rumunka powoli skupia się na swojej grze, o tyle Australijczyk cały czas porusza temat dopingu w tenisie w mediach społecznościowych. Groził zresztą niedawno Jannikowi Sinnerowi.
W temacie Igi Świątek długo milczała natomiast Aryna Sabalenka. Białorusinka nie mogła jednak wiecznie unikać tej drażliwej dla wielu kibiców kwestii. Długo wyczekiwany moment nastąpił po jej przylocie do Australii. Krótkim wywiadem w formie wideo z czołową rakietą globu pochwalił się "news.com.au". "Po prostu myślę, że nigdy nie poznamy prawdy. Ludzie na początku reagowali przesadnie, od razu po tym gdy pojawił się komunikat. Nie chcę zbytnio zagłębiać się w tę sprawę. Wierzę w czysty sport, dlatego nie będę tego komentować w inny sposób" - oznajmiła dyplomatycznie w temacie raszynianki.
Aryna Sabalenka święta spędzi w Australii. Zdradziła szczegóły
Dziennikarka nie ciągnęła 26-latki za język. Wątek zmienił się o sto osiemdziesiąt stopni, ponieważ rozmowa przeszła na tematy świąteczne. "Zdecydowanie musimy zarezerwować jakiś dobry stolik. Mam nadzieję, że w tym mi pomożecie, bo jestem prawie pewna, że jest już za późno na tego typu rzeczy. Pójdziemy zatem na dobrą kolację. Zjem wszystko, a co do życzeń nie mam zielonego pojęcia. Chcę tylko, żeby moi ludzie byli wokół mnie i to tyle" - przekazała z uśmiechem na ustach Aryna Sabalenka.
Białorusinka na Antypodach ma trudną misję do wykonania. Na razie cieszy się z czasu wolnego, lecz za kilka tygodni postara się obronić tytuł Australian Open wywalczony przed rokiem. W trofeum rzecz jasna celuje także Iga Świątek. Polka chce jak najszybciej odzyskać miano liderki rankingu WTA, lecz czeka ją szalenie trudne wyzwanie. Tekstowe relacje na żywo z każdego spotkania podopiecznej Wima Fissetta w Interia Sport.