Radość koleżanki Świątek. Polka deklasuje finalistkę Wimbledonu. Zagra o tytuł
Od turnieju BJK Cup w Gorzowie Wielkopolskim mijają już trzy tygodnie. W rozgrywkach na terenie Polski brała udział m.in. Iga Świątek. Raszynianka, po wakacyjnej przerwie, rozpoczęła już przygotowania do sezonu 2026. Z kolei jej reprezentacyjna koleżanka, Martyna Kubka, ciągle rywalizuje w imprezach niższej rangi. Dzisiaj awansowała do finału ITF W50 w Selva Gardena. I to po efektownym zwycięstwie ze zdecydowanie wyżej notowaną przeciwniczką.

W połowie listopada Martyna Kubka miała okazję zaprezentować się przed polską publicznością w trakcie turnieju play-off BJK Cup. 24-latka rozegrała deblowe potyczki w starciach z Nową Zelandią oraz Rumunią. W obu meczach pokazała się ze znakomitej strony, mimo że rywalizowała z różnymi partnerkami. Pierwszego dnia wystąpiła w duecie z Lindą Klimovicovą, a dwa dni później - z Katarzyną Kawą. Efekt był niemal ten sam - Polki wygrywały swoje batalie bez straty partii. Z kompletem zwycięstw awansowały do przyszłorocznych kwalifikacji do turnieju finałowego.
W tym tygodniu Kubka rywalizuje w Selva Gardena, na imprezie rangi ITF W50. Dotychczas miała dobre wspomnienia z rozgrywkami w tej lokalizacji, bowiem w 2023 i 2024 roku triumfowała w zmaganiach gry podwójnej. Tryptyku w deblu nie będzie, gdyż we wczorajszym półfinale Martyna i grająca z nią w teamie Lisa Zaar uległy Weronice Falkowskiej oraz Celine Naef. Polsko-szwajcarski zespół sięgnął dzisiaj po tytuł, pokonując w decydującym starciu parę Lisa Peer/Laura Mair 6:4, 6:4.
Kubka wciąż ma jednak szansę na to, by wyjechać z włoskich Dolomitów z trofeum. A to dlatego, że znakomicie sobie radzi w singlu. Rywalizację w głównej drabince rozpoczęła od wygranej z Urszulą Radwańską 6:3, 6:1. W piątek Martyna walczyła o finał z Mingge Xu - reprezentantką Wielkiej Brytanii, notowaną na 250. miejscu w rankingu WTA - o 131 pozycji wyżej od Polki. Utalentowana 18-latka to finalistka ubiegłorocznego Wimbledonu juniorek w deblu. Dziś musiała jednak uznać wyższość świetnie dysponowanej rówieśniczki Igi Świątek.
ITF W50 Selva Gardena: Martyna Kubka zagra o tytuł w singlu
Mecz rozpoczął się od serwisu Kubki. Nasza tenisistki zanotowała na "dzień dobry" podwójny błąd serwisowy, ale szybko wyrzuciła ten fakt z głowy. Ostatecznie bez większych problemów zgarnęła gema. Po zmianie stron trudny moment zaliczyła Xu. Po podwójnym błędzie serwisowym zrobiło się 0-40 z perspektywy Brytyjki, a to oznaczało trzy szanse z rzędu dla 24-latki na 2:0. Już po pierwszej z nich Martyna powiększyła swoje prowadzenie. Po chwili nasza reprezentantka wyszła ze stanu 15-30 i zrobiły się już trzy "oczka" przewagi. W następnych minutach Kubka kontrolowała sytuację. Seta udało się zakończyć już w trakcie ósmego rozdania - wtedy to Mingge ponownie straciła serwis do zera. Finalnie rezultat premierowej odsłony brzmiał 6:2 dla nierozstawionej zawodniczki.
Druga część pojedynku rozpoczęła się tak, jak pierwsza - czyli od prowadzenia Kubki 3:0. W czwartym rozdaniu były nawet okazje na podwójne przełamanie dla Polki. Xu posiadała spore problemy przy własnym podaniu, ale ostatecznie obroniła trzy break pointy i zgarnęła premierowe "oczko" na swoim koncie. Później panie pilnowały swoich podań aż doszliśmy do wyniku 5:3, kiedy to Martyna mogła zamykać pojedynek przy własnym podaniu. Zrobiło się nerwowo. Rozstawiona z "7" tenisistka doczekała się break pointa na ostatniej prostej. Kolejne trzy punkty powędrowały jednak na konto Polki. Znów pomógł serwis. Najpierw było świetne drugie podanie przy break poincie, a następnie as przy meczbolu. 24-latka wygrała spotkanie 6:2, 6:3 i po 69 minutach gry awansowała do finału ITF W50 w Selva Gardena. O tytuł powalczy z Nomą Nohą Akugue.













![O której walka Błachowicz - Guskov? Gdzie oglądać? [TRANSMISJA NA ŻYWO]](https://i.iplsc.com/000M139OCNBIQ4BB-C401.webp)
