W poniedziałek rozpoczęła się 23. edycja najstarszego, zawodowego turnieju tenisowego Pekao Szczecin Open (korty ziemne, pula nagród 106,5 tys. euro). W pierwszym dniu rozegrano tylko trzy mecze singla, w tym jeden z udziałem Polaka. Panfil - obecnie trzecia rakieta w Polsce (280. ATP) - pokonał Francuza notowanego 40 miejsc niżej. W pierwszym secie Polak po raz pierwszy przełamał serwis rywala na 3:1. Zaatakował wówczas agresywnym returnem, a że Teixeira do tego dokładał podwójne błędy serwisowe, zabrzanin objął dwugemowe prowadzenie. Wprawdzie dziewiątego gema przy własnym podaniu przegrał, ale za chwilę zaliczył rebreaka i rozstrzygnął partię na swoją korzyść 6:2. W drugim secie już zdecydowanie dominował - grał pewnie, nie popełniał błędów. - Jestem bardzo zadowolony, ponieważ czuję, że zagrałem naprawdę dobrze i solidnie. Miałem wprawdzie dwa gorsze momenty, ale szybko udało mi się wrócić na właściwe tory i dalej już poszło po mojej myśli. Nie jest tajemnicą, że zawsze dobrze występuje mi się w Szczecinie, ponieważ to właśnie tu zaczęła się tak naprawdę moja profesjonalna kariera. Lubię te korty, wieczorną grę przy sztucznym świetle i już nie mogę się doczekać spotkania w kolejnej rundzie - powiedział Polak po meczu. W drugiej rundzie zagra ze zwycięzcą spotkania Jan-Lennard Struff (Niemcy) - Marek Michalicka (Czechy). Niemiec to ubiegłoroczny finalista Pekao Szczecin Open. We wtorek swoje mecze singlowe w pierwszej rundzie rozegra jeszcze sześciu Polaków. Grzegorz Panfil (Polska) - Maxime Teixeira (Francja) 6:4, 6:2