Błyskawiczny awans Radwańskiej do 1/8 finału
Agnieszka Radwańska wystąpi w 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju Australian Open (z pulą nagród 24 mln dol. austral.) na twardych kortach w Melbourne Park. W sobotę polska tenisistka pokonała w trzeciej rundzie Rumunkę Simonę Halep 6:1, 6:2.

Skutkiem tej dominacji były trzy gemy zdobyte na otwarcie spotkania, zanim Halep zdołała po raz pierwszy utrzymać swój serwis. To jednak nie wybiło nawet na chwilę z rytmu Radwańskiej, która coraz bardziej przyspieszała tempo wymian i coraz większą siłę wkładała w każde kolejne uderzenie.
Halep była zupełnie bezradna, a na jej twarzy coraz częściej pojawiało się zniechęcenie i frustracja, gdy niemal każda zagrana piłka wracała na jej połowę szybciej, niż sama była w stanie je odegrać. Nie nadążała za nimi, a jeśli nawet dobiegała do nich, na ogół była spóźniona o ułamki sekund, co odbijało się na precyzji.
Skutkiem rosnącej przewagi krakowianki były trzy kolejne gemy. Dwa z nich zdobyła bez straty punktu. Pierwszą partię rozstrzygnęła po 23 minutach już przy pierwszym setbolu.
Początek drugiej przyniósł dość wyrównaną walkę do stanu 2:2. Był to jednak raczej skutek krótkotrwałej dekoncentracji Radwańskiej, która miała świadomość swojej przewagi nad mniej doświadczoną rywalką. Gdy jednak znów przejęła inicjatywę w grze, mecz znów stał się jednostronnym widowiskiem.
Bez większego oporu ze strony przeciwniczki Radwańska zdobyła cztery kolejne gemy. Zakończyła spotkanie po 56 minutach, przy pierwszym meczbolu, efektownie wygrywając swój serwis bez straty punktu. Krakowianka była lepsza w każdym aspekcie gry. Pewnie rozstrzygała wymiany z głębi kortu, a co jakiś czas szła do siatki kończąc akcje wolejami. Jej dominacja nawet przez chwilę nie podlegała dyskusji.
21-letnia krakowianka jest obecnie 14. w rankingu WTA Tour, ale pod nieobecność Amerykanki Sereny Williams (kontuzja) i Rosjanki Jeleny Dementiewej (w październiku zakończyła karierę) została rozstawiona z numerem 12. Ma w dorobku cztery tytuły i blisko 4,5 miliona dolarów zarobionych na korcie.
W Wielkim Szlemie trzykrotnie dochodziła do ćwierćfinału, a po raz pierwszy dokonała tego właśnie w Melbourne w 2008 roku. W tamtym sezonie powtórzyła ten wynik w Wimbledonie, a na londyńskiej trawie udało jej się to również rok później. W tym tygodniu wróciła do gry po ponad trzymiesięcznej przerwie spowodowanej przeciążeniowym pęknięciem dużego palca lewej stopy i operacji kontuzjowanej nogi.
Przed rokiem odpadła tu właśnie w trzeciej rundzie. Tym razem przeszła dalej i zapewniła też sobie premię w wysokości 54 400 dolarów australijskich. W poniedziałek będzie walczyć o czek na 93 tysiące, a jej kolejną rywalką będzie Chinka Shuai Peng.
Młodsza o dwa lata Halep jest 77. na świecie. W swoim dorobku nie ma jeszcze zwycięstwa w cyklu WTA Tour, a jej dotychczasowe zarobki to suma niespełna 163 tysięcy dolarów. Na razie rzadko o jej wynikach rozpisuje się prasa, ale jeszcze niedawno jej zdjęcia często pojawiały się na forach internetowych.
Wszystko za sprawą biustu w rozmiarze E, nie pasującego do dosyć szczupłej sylwetki, co spotykało się z dość niewybrednymi komentarzami kibiców tenisa. Przed rokiem tenisistka z Konstancji zdecydowała się na operację plastyczną pomniejszająca go do miseczki B. W Australii wystąpiła dopiero po raz trzeci w Wielkim Szlemie, w którym wcześniej nie wygrała meczu.
21-letnia Polka ma korzystny bilans 2-1 dotychczasowych pojedynków ze starszą o cztery lata Peng, aktualnie 54. w rankingu. Na twardej nawierzchni jest on jednak remisowy 1-1. Krakowianka okazała się lepsza w 2008 roku w Indian Wells, ale ostatnio we wrześniu przegrała z nią w drugiej rundzie wielkoszlemowego US Open. Pokonała ją wcześniej także na trawiastych kortach w Wimbledonie w 2009 roku.
Do 1/8 finału Australian Open awansowały także wiceliderka rankingu WTA Tour Rosjanka Wiera Zwonariewa i trzecia tenisistka Belgijka Kim Clijsters.
Rozstawiona z numerem drugim Zwonariewa w sobotę wygrała z Czeszką Lucie Safarovą (nr 31.) 6:3, 7:6 (11-9). W poniedziałek Rosjanka spotka się z kolejną reprezentantką Czech - Ivetą Benesovą, która nieoczekiwanie w trzeciej rundzie wyeliminowała Rosjankę Anastazję Pawliuczenkową (16.) 6:3, 1:6, 7:5.
Clijsters popsuła świętowanie 21. urodzin Francuzce Alize Cornet pokonując ją 7:6 (7-3), 6:3. Kolejną rywalką Belgijki, byłej liderki rankingu, będzie Rosjanka Jekatarina Makarowa. Zwyciężczyni tego pojedynku w ćwierćfinale trafi na lepszą zawodniczkę w meczu RadwańskiejShuai Peng.
Do 1/8 finału awansowała również Włoszka Flavia Pennetta (22.), eliminując z turnieju Szachar Peer z Izraela (10.) 3:6, 7:6 (7-3), 6:4. Teraz tenisistka pochodząca z niewielkiego Brindisi zmierzy się Czeszką Petrą Kvitovą (25.), która wyeliminował faworytkę gospodarzy Samanthę Stosur (5.) 7:6 (7-5), 6:3.
Stosur ponownie rozczarowała miejscowych kibiców, którzy pokładali w niej nadzieję na długo oczekiwany triumf reprezentantki gospodarzy w imprezie. Choć z drugiej strony w ośmiu poprzednich startach w Melbourne najdalej doszła do czwartej rundy, dwukrotnie w 2006 i 2010 roku.
III runda gry pojedynczej kobiet:
Wiera Zwonariewa (Rosja, 2.) - Lucie Safarova (Czechy, 31) 6:3, 7:6 (11-9)
Kim Clijsters (Belgia, 3.) - Alize Cornet (Francja) 7:6 (7-3), 6:3
Petra Kvitova (Czechy, 25.) - Samantha Stosur (Australia, 5.) 7:6 (7-5), 6:3
Flavia Pennetta (Włochy, 22.) - Szachar Peer (Izrael, 10.) 3:6, 7:6 (7-3), 6:4
Agnieszka Radwańska (Polska, 12.) - Simona Halep (Rumunia) 6:1, 6:2
Jekaterina Makarowa (Rosja) - Nadieżda Pietrowa (Rosja, 13.) 6:2, 3:6, 8:6
Iveta Benesova (Czechy) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 16.) 6:3, 1:6, 7:5
Shuai Peng (Chiny) - Ayumi Morita (Japonia) 6:1, 3:6, 6:3
INTERIA.PL/PAP
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje