Lesar nie miała zamiaru dłużej tego ukrywać. Wprost o relacji z Zillmann
Katarzyna Zillmann i Janja Lesar od dłuższego już czasu są na językach dziennikarzy i kibiców w całym kraju. Wszyscy zastanawiają się bowiem, czy program "Taniec z Gwiazdami" zbliżył panie do tego stopnia, że zrodziło się między nimi uczucie silniejsze niż przyjaźń. O relację łączącą ją z wioślarką zapytana została teraz Słowenka. Postawiła ona sprawę jasno.

Katarzyna Zillmann uchodzi za jedną z najbardziej charakterystycznych i charyzmatycznych postaci w polskim sporcie, a dzięki odwadze i autentyczności zdobyła sympatię kibiców daleko wykraczającą poza świat wioślarstwa. W tym roku zdecydowała się jednak na ogromny krok poza sportową rutynę - przyjęła propozycję udziału w programie "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami", wychodząc daleko poza swoją dotychczasową strefę komfortu.
Jej udział w programie szybko wzbudził ogromne emocje. Wszystko za sprawą coraz śmielszych i bardziej namiętnych występów z partnerką - Janją Lesar. Widzowie od pierwszych odcinków zauważyli wyjątkową chemię między tancerką a młodszą od niej o 18 lat wioślarką. Z każdą kolejną choreografią stawało się jasne, że to właśnie ten duet, a nie głośna para Rogacewicz-Kaczorowska, przejął uwagę publiczności. Pojawiły się też pogłoski o możliwym romansie, wzmacniane dodatkowo informacją o rozstaniu Zillmann z Julią Walczak oraz o zakończeniu długoletniego związku Janji Lesar z Krzysztofem Hulbojem.
Janja Lesar zapytana o jej relację z Katarzyną Zillmann. Postawiła sprawę jasno
Po finale programu obie panie wciąż widywane są razem, a ich relacja wzbudza coraz większą ciekawość. Lesar przyznała w rozmowie z Jastrząb Post, że rozstanie z narzeczonym nie wprowadziło rewolucji w jej życiu. "Wcześniej też czułam się wolna, więc nie poczułam większej różnicy. Czasem jestem trochę samotna, ale to też mi robi dobrze" - mówiła, podkreślając, że na razie funkcjonuje "na niewiadomym gruncie".
Zapytana o charakter więzi z Zillmann, nie potrafiła udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Jasne jest jednak, że łączy je coś więcej niż zawodowa współpraca. "Jest za wcześnie, żeby to nazywać. Jest fajnie, dobrze się bawimy, tańczymy, gadamy, jest bardzo fajnie" - powiedziała 48-latka dość wymijająco. Dodała tylko, że najbardziej ceni w Zillmann "osobowość, energię i radość życia", co jednoznacznie pokazuje, że ich bliska relacja nie jest przypadkiem.











