Zillmann niespodziewanie ogłasza ws. Świątek. Jest tak, jak ludzie myśleli
Po chwilowym milczeniu i emocjach po finale "Tańca z gwiazdami" Katarzyna Zillmann wróciła do nadawania w mediach społecznościowych. Ostatnio połączyła się z fanami w relacji live. W transmisji poruszono wątki także ze świata sportu. Medalistka olimpijska wyjawiła, jaką dyscyplinę trenowałaby, gdyby nie postawiła na wioślarstwo. Dość niespodziewanie padło też pytanie o... Igę Świątek. Zillman nie wahała się ani chwili, wszem wobec ogłaszając coś, czego spodziewali się kibice tenisistki.

Udziałem w programie "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" Katarzyna Zillmann wypłynęła na jeszcze szersze wody i dała się poznać już nie tylko kibicom, ale także osobom na co dzień nieinteresującym się sportem. Wraz z Janją Lesar otarła się o finał, a ich przepełnione bliskością choreografie wywołały wiele internetowych dyskusji.
Gdy na jaw wyszło, że wioślarka rozstała się z wieloletnią partnerką Julią Walczak, na mocy przybrały spekulacje wokół relacji na linii Zillmann - Lesar. W końcu tancerka zabrała głos i potwierdziła, że ona i Katarzyna zbliżyły się do siebie.
Nie będę tego ukrywać, bo mi się wydaje, że to wszyscy widzieli
Krótko po tym Zillmann, po dwutygodniowej przerwie, powróciła do aktywności w mediach społecznościowych. Porozumiewa się z fanami za pośrednictwem kanału nadawczego, komentarzy oraz relacji live. W ostatniej z nich odpowiedziała na pytanie o... Igę Świątek.
Zillmann otwarcie o tym, jaka jest Świątek
Podczas live'a fani podpytywali Katarzynę o różne tematy, w tym także o te sportowe. Zillmann zdradziła, że gdyby nie rozpoczęła kariery w wioślarstwie, to najpewniej trenowałaby piłkę nożną. Już w szkole podstawowej próbowała swoich sił na boisku, ale ostatecznie zrezygnowała, bo na tamten czas nie było inspirujących ją historii piłkarek.
"Nie było takich perspektyw jak są teraz. Nawet nie chodzi o drużynę, bo drużyny były jako takie, byli ludzie z pasją, którzy walczyli o tę piłkę kobiecą. Ale nie było takich postaci, na które można byłoby spojrzeć i wiedzieć, że jest do czego dążyć. To jest moim zdaniem bardzo ważne w życiu młodego sportowca czy sportsmenki" - wyjaśniała. "Co się teraz dzieje z piłką kobiecą, to ja jestem totalnie zauroczona i mega kibicuję" - dodawała.
Dość niespodziewanie na tapecie pojawił się również tenis. Ktoś zapytał Zillmann, czy miała okazję osobiście poznać Igę Świątek. Odpowiedź? "Tak, poznałam kiedyś Igę Świątek. Jest bardzo spoko" - ogłosiła medalistka igrzysk olimpijskich.
Tym samym niejako potwierdziła to, co przypuszczało wielu fanów znających wiceliderkę rankingu WTA tylko z kortu i telewizji. Mieli oni o Idze dobre zdanie, a teraz mogli się tylko utwierdzić w przekonaniach.
Nauczyciele Świątek szczerze ws. tenisistki. "Pękam z dumy"
Wcześniej o tym, jaka Świątek jest prywatnie, mówili nauczyciele, którzy mieli okazję spotkać ją na szkolnych korytarzach. "Oprócz tego, że jest piękną, młodą kobietą, to dla mnie wciąż jest tą uroczą małą Igą, która lubi wdrapywać się na kolana, nawiązywać kontakt. Lubiła opowiadać nawet o najprostszych sprawach. Że za chwilę przyjdzie po nią tata, że zje obiad a potem pójdzie na trening. Lubiła opowiadać o swoich sukcesach. Bardzo lubiła grać ze starszymi dziewczynkami, dawało jej to poczucie prawdziwego sprawdzenia się" - wyznawała Anna Kołodziejczyk dla "Super Expressu".
Wtórowała jej Grażyna Węgiełek, szkolna wychowawczyni Igi. Ma o byłej podopiecznej jak najlepsze zdanie. "Boże kochany, gdybym nawet chciała, to nic nie mogę znaleźć złego. Wiem, że to się nie zdarza, ale w przypadku Igi właśnie tak było. Dziś, kiedy ją oglądam w telewizji, to płaczę. Kiedy widzę jej sukcesy, to pękam z dumy" - podsumowywała temat w 2022 roku.













