Występ Celine Dion był długo wyczekiwanym wydarzeniem. O występie Kanadyjki spekulowano nawet miesiące przez ceremonią otwarcia, wielu jednak wycofywało się z pomysłu, przypomniawszy sobie o chorobie artystyki. Ostatecznie Dion pokazała jednak światu, że choć wciąż potrzebuje czasu i odpoczynku, to może jeszcze cieszyć świat swoim pięknym głosem. Na Wyspach głośno o wielkim planie księżnej Kate. Ma stawiać warunki Edyta Górniak występ skrytykowała Celine Dion Po występie piosenkarki na wieży Eiffla pojawiły się domysły dotyczące tego, czy jej śpiew został puszczony z playbacku czy też nie. Niektórzy sądzili, że nie można wydobyć z siebie tak czystych dźwięków na żywo. W tej teorii przodowali dziennikarze francuskiego "Liberation". W rozmowie z portalem Świat Gwiazd Edyta Górniak skomentowała występ wybitnej artystki. Zauważyła nawet, że występ na żywo w takich warunkach byłby bardzo trudny albo nawet niemożliwy. "To nie było na żywo. Zdecydowanie. Z całą pewnością. Jednak warunki, w jakich miała wystąpić... Myślę, że niewielu artystów, nawet w znakomitej formie życiowej podjęłoby się zaśpiewania w tak trudnych warunkach. Proszę zauważyć, że ona nawet była niedoświetlona dla kamer. Miejsce może bardzo spektakularne, ale za to z dużą ujmą jakości obrazu i tez z pewnością dźwięku" - zauważyła Górniak. Edyta Górniak o chorobie Celine Dion "Myślę, że byłaby to za duża presja dla niej na ten moment jej życia i zmagania się z chorobą i jest to z tak zwanej life to tape, czyli playback. Wiem, że teraz próbują robić z tego skandal, natomiast ona zawsze śpiewała raczej na żywo" - przekonywała Edyta Górniak. Mocno oberwało się nie tylko organizatorom igrzysk za nieprzemyślenie występu wielkiej światowej divy, ale również innym gwiazdom. Nie zostawiła suchej nitki na Georginie. "Na całym świecie są takie jak ona" Górniak, skoro była już przy temacie playbacku, postanowiła powiedzieć, że Beyonce od lat śpiewa z playbacku na koncertach - na żywo miałyby lecieć jedynie dwa lub trzy utwory. Możliwe, że Edyta Górniak sama myślami jest przy ewentualnych igrzyskach olimpijskich w 2044 roku w Polsce. Kto wie, może przymierzałaby się do podobnego występu.