Show 18-letniego Polaka w Wiśle. Stoch skakał o wszystko. Tak Polacy wypadli w kwalifikacjach
Po sobotnim konkursie PŚ w Wiśle polskich kibiców mogło cieszyć jedynie 14. miejsce Piotra Żyły, który wypadł najlepiej spośród naszych reprezentantów. Szansę na poprawę zawodnicy Macieja Maciusiaka mieli w niedzielę. O godz. 12:55 ruszyły kwalifikacje do drugiego, ostatnie konkursu w Wiśle. Awans wywalczyło siedmiu Polaków na dziesięciu, w tym Kamil Stoch. Show dał Kacper Tomasiak.

Tak źle reprezentacja Polski podczas Pucharu Świata w Wiśle jeszcze nie wypadła. Zaledwie trzech naszych skoczków zdołało zakwalifikować się do drugiej serii sobotniego konkursu, w którym w sumie wystąpiło pięciu z dziesięciu startujących. Najlepszy z nich - Piotr Żyła - uplasował się na 14. pozycji. Kacper Tomasiak i Dawid Kubacki zajęli kolejno 25. i 26. lokaty.
- Nie jest to zadowalający nas wynik, patrząc na rezultaty. Spójrzmy jednak na poszczególnych zawodników w odniesieniu do Ruki. Piotrek i Dawid nie dostali się tam do konkursu, a dziś zdobyli kolejne punkty. W przypadku Piotra nawet przy bardzo spóźnionym drugim skoku pojawiły się metry. Była to próba na czołową "10" finałowej serii. Kacper Tomasiak? Chyba daje się troszeczkę we znaki to, że występuje przed własną publicznością, ale po raz kolejny nie wypada z punktowanej "30". To na pewno pozytywy - mówił Maciej Maciusiak w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Niedzielne kwalifikacje w Wiśle. Tak spisali się Polacy
Sobotni konkurs wygrał Domen Prevc, który oddał skoki na odległość 136 m oraz 130 m. Słoweniec odniósł dziesiąte zwycięstwo w karierze w zawodach Pucharu Świata. Drugi był Niemiec Philipp Raimund, a trzeci Japończyk Ryoyu Kobayashi.
W niedzielę czeka nas drugi konkurs w Wiśle. Kwalifikacje ruszyły tuż przed godz. 13:00. Na liście startowej znalazły się nazwiska łącznie 69 skoczków, w tym znów dziesięciu Polaków: Jakub Wolny (nr 1), Adam Niżnik (nr 2), Klemens Joniak (nr 3), Maciej Kot (nr 4), Aleksander Zniszczoł (nr 17), Paweł Wąsek (nr 29), Dawid Kubacki (nr 41), Piotr Żyła (nr 43), Kamil Stoch (nr 50) i Kacper Tomasiak (nr 52).
Skakanie rozpoczął nie Wolny (przy jego nazwisku pojawił się skrót DNS, wszystko przez problemy z plecami), a Adam Niżnik. 23-latek skoczył 112,5 m. Niestety przewrócił się przy lądowaniu. Na szczęście z jego zdrowiem nie stało się nic złego. Klemens osiągnął 114,5 m, a Kot 118 m. Początek w wykonaniu naszych zawodników nie był najlepszy, łagodnie mówiąc.
Kolejnym z Polaków na liście startowej był Zniszczoł. 31-latek wylądował na 116. metrze. - To nie by dobry skok, niestety - mówili komentatorzy "TVP Sport". Potem przyszedł czas na Pawła Wąska (123,5 m, od razu pewny kwalifikacji). Nasz kadrowicz po swoim skoku objął prowadzenie. W połowie rywalizacja na moment została przerwana z powodu silnego wiatru.
Po wznowieniu Dawid Kubacki skoczył... 108,5 m. Fatalny wynik i brak awansu do konkursu. Ostatnimi z naszych reprezentantów w kwalifikacjach byli Piotr Żyła, Kamil Stoch i Kacper Tomasiak. Pierwszy osiągnął 118,5 m, drugi 117 m, a trzeci 123 m. Na szczęście tym razem Stoch wywalczył kwalifikację (w końcu to jego ostatni występ w Wiśle). Podobnie jak Wąsek, Żyła, Kot, Zniszczoł, Klemens i Tomasiak, który także przez chwilę zajmował pierwszą pozycję. 18-latek spisał się kapitalnie, najlepiej spośród swoich rodaków.
Oto wyniki kwalifikacji drugiego konkursu w Wiśle
- 1. Domen Prevc - 132.5 m
- 2. Felix Hoffmann - 127.5 m
- 3. Philipp Raimund - 126 m
- ...
- 9. Kacper Tomasiak
- 19. Paweł Wąsek
- 28. Piotr Żyła
- 30. Kamil Stoch
- 41. Maciej Kot
- 47. Klemens Joniak
- 48. Aleksander Zniszczoł
- 58. Dawid Kubacki
- 62. Adam Niżnik














