Flick bezlitosny, naprawdę zrobił to Lewandowskiemu. Policzek dla Polaka. I ta reakcja
W sobotni wieczór FC Barcelona rozegrała szalony mecz z Betisem na wyjeździe. Najpierw goście przegrywali 0:1, potem prowadzili 5:1, jednak pod koniec znów zrobiło się nerwowo. Spotkanie na ławce rozpoczął Robert Lewandowski. Wydawało się, że Polak zawita na plac gry, jednak w ostatnim momencie Hansi Flick zmienił plany. Wszystko pokazały kamery.

Już w szóstej minucie prowadzenie Betisowi dał Antony. Wówczas wiele wskazywało na to, że starcie ekipy z Sewilli z Barceloną w 15. kolejce La Liga będzie wyrównane. Tymczasem po pierwszej połowie mistrzowie Hiszpanii prowadzili aż 4:1.
Hat-trickiem popisał się Ferran Torres. 25-letni Hiszpan zajął miejsce Roberta Lewandowskiego na środku napadu. Do siatki trafił także Roony Bardghji. Po przerwie piątego gola z rzutu karnego dołożył Lamine Yamal. To był istny pogrom.
Lewandowski już witał się z gąską. Nagle Flick zrobił to
W teorii Barcelonie nie miało prawa wydarzyć się już nic złego, wynik był rozstrzygnięty. Mimo to w końcówce spotkania zrobiło się gorąco. W 85. minucie do siatki trafił Diego Llorente. Z perspektywy Realu Betis było 2:5.
Jeszcze przed golem dla Realu Betis do zmiany szykowany był Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski czekał przygotowany przy linii bocznej, aż będzie mógł postawić nogę na boisku. Ostatecznie Flick w ostatniej chwili... zmienił zdanie.
Niemiecki trener, widząc to, co dzieje się z linią obrony, postanowił wpuścić 18-letniego Jofre Torrentsa. Zajął on miejsce Erica Garcii. Dlatego polski napastnik musiał z powrotem zasiąść na ławce rezerwowych. Wprowadzenie defensora nie zapobiegło jednak utracie goli.
Cała sytuacja była nieco kuriozalna. Nagranie pojawiło się w mediach społecznościowych. Doskonale widać na nim moment, w którym Hansi Flick podchodzi do Roberta Lewandowskiemu i tłumaczy swoje działanie. Obaj panowie zareagowali tylko szerokim uśmiechem. Incydent ten nie wzbudził między nimi złej krwi.
Dodatkowo pięć minut późnej gola na 3:5 strzelił jeszcze Cucho Hernandez, który wykorzystał "jedenastkę". Takim wynikiem zakończyło się sobotnie spotkanie. Czy Niemca zaniepokoiły wydarzenia z końcówki meczu?
- Nie, jestem naprawdę zadowolony i mam ogromny szacunek oraz uznanie dla drużyny. Walczyli, przegrywaliśmy jedną bramką, a mimo to wróciliśmy do gry, a to, jak zagraliśmy w pierwszej połowie, było naprawdę bardzo dobre. W końcówce zawodnicy byli już wyczerpani, tak po prostu bywa. A także w defensywie, wiesz, zawsze znajdzie się ktoś, kto sygnalizuje, że musi zejść, i naprawdę cieszę się, że walczą pełne 90 minut i dają z siebie wszystko dla tej drużyny, dla tego klubu, dla kibiców. Bardzo to doceniam - tłumaczył, cytowany przez portal fcbarca.com.








![Cóż za wymiany! Najlepsze akcje pierwszego tygodnia grudnia w PlusLidze [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000M1N0IVFJEDQJK-C401.webp)




