Thriller na początek mistrzostw Europy. Polscy siatkarze pokonani
Wielkie emocje na otwarcie mistrzostw Europy siatkarzy do lat 22. Reprezentacja Polski w pierwszym meczu stoczyła wyrównany bój z Francją, ale ostatecznie przegrała 2:3. Spotkanie w tarnowskiej Arenie Jaskółka trwało aż dwie i pół godziny.

Mistrzostwa Europy do lat 22 to nowy turniej w siatkarskim kalendarzu. Gospodarzem pierwszych zawodów została Polska, a na inauguracyjny mecz “Biało-Czerwonych" przyszło ponad dwa i pół tysiąca kibiców.
Niesieni dopingiem siatkarze, których trenuje Daniel Pliński, wicemistrz świata z 2006 roku, efektownie rozpoczęli pierwszego seta. Wychodziło im wówczas niemal wszystko i szybko wygrali 25:15.
Problemy w drugim i trzecim secie. Francja w natarciu
Drużyna Plińskiego jest jednym z faworytów turnieju. Sam trener przed rozpoczęciem rozgrywek nie ukrywał, że celuje w czołową czwórkę. Ma podstawy do tego optymizmu - przed rokiem ten sam zespół, w kategorii do lat 21, wywalczył brązowy medal mistrzostw świata.
W drugiej partii wtorkowego meczu pojawiły się jednak problemy. Polscy siatkarze mieli przede wszystkim kłopoty z powstrzymaniem skutecznych ataków Francuzów. Siatkarze “Trójkolorowych" prezentowali przy tym podobne atuty do tych, z jakich słynie dorosła kadra Francji - imponowali technicznymi i niekonwencjonalnymi zagraniami, a także interwencjami w obronie. Taka postawa przyniosła im zwycięstwo w drugim i trzecim secie. Obie partie wygrali 25:22.
Nieudana pogoń "Biało-Czerwonych". Francuzi lepsi w tie-breaku
Polacy odpowiedzieli w czwartym secie. Udało im się w końcu wypracować dwupunktową przewagę. I choć szybko ją stracili, zagrywka Karola Urbanowicza pozwoliła doprowadzić do remisu 17:17. Środkowy, który w tym sezonie zadebiutował w dorosłej kadrze pod wodzą Nikoli Grbicia, pozostaje ważnym zawodnikiem drużyny Plińskiego. W wyrównanej końcówce partii błysnął jednak przede wszystkim Michał Gierżot, kapitan drużyny. “Biało-Czerwoni" wygrali 28:26 i doprowadzili do tie-breaka.
Piąty set nie rozpoczął się jednak po myśli gospodarzy. Już przy stanie 4:5 Pliński poprosił o przerwę. Niewiele to jednak pomogło, jego drużyna miała problemy ze skutecznym atakiem i po chwili przegrywała już trzema punktami.
Nadzieję na dogonienie rywali dał szczelny blok. Upragniony remis udało się osiągnąć przy stanie 11:11. Po chwili siatkarze Plińskiego wygrali dwie kolejne akcje i to oni byli bliżej zwycięstwa. Tie-break rozstrzygnęła jednak gra na przewagi. Obie drużyny miały szansę na skończenie meczu. Po kilku próbach w końcu udało się to Francuzom - Polska przegrała 20:22.
W turnieju w Tarnowie rywalizuje osiem zespołów podzielonych na dwie grupy. Oprócz Francji grupowymi rywalami Polaków będą Serbowie oraz Austriacy. We wtorkowym meczu tych zespołów Serbia wygrała 3:0. To właśnie z tą drużyną “Biało-Czerwoni" zmierzą się w środę - początek spotkania o godz. 19.30.









