Nie było jej w kadrze Lavariniego i wybrała Turcję. Polska siatkarka już została bohaterką
Zuzanna Górecka na początku pracy Stefano Lavariniego z reprezentacją Polski była podstawową zawodniczką kadry. Potem nękały ją problemy zdrowotne, a w ostatnim sezonie w ogóle zabrakło jej na liście powołanych. Przyjmująca zdecydowała się na wyjazd do Turcji, gdzie właśnie pokazała się z kapitalnej strony. Oprócz niej w ostatniej ligi tureckiej wystąpiło jeszcze kilka polskich siatkarek, ale to ona ma zdecydowanie najwięcej powodów do radości. Olbrzymie problemy miała m.in. ekipa Malwiny Smarzek.

Turecka liga siatkarek nadrabia zaległości po przerwie na Igrzyska Solidarności Islamskiej. Na czas trwania zawodów rozgrywanych w Arabii Saudyjskiej w Turcji trwała pauza w rozgrywkach i w czwartek zostały rozegrane dopiero mecze szóstej kolejki.
Wystąpiła w nich spora grupa polskich siatkarek, które w tym sezonie grają w tureckich klubach. Polki są jedną z najliczniejszych grup zagranicznych zawodniczek w Sultanlar Ligi. Tym razem jednak spora część "Biało-Czerwonych" nie miała powodów do radości.
Zuzanna Górecka wybrała Turcję. I nie po raz pierwszy błysnęła
Były jednak i takie, które odgrywały w swoich drużynach pierwszoplanowe role. Najbardziej imponujący występ zanotowała Zuzanna Górecka. 25-letnia przyjmująca minionego lata nie występowała w reprezentacji Polski. Nie znalazła się nawet w szerokim składzie trenera Stefano Lavariniego, mimo że na początku pracy Włocha z polską kadrą była jedną z podstawowych zawodniczek jego drużyny.
Zdecydowała się za to na transfer z ŁKS Commercecon Łódź do Ilbanku Ankara. I w nowym klubie radzi sobie świetnie. W spotkaniu z Goztepe, wygranym przez jej drużynę 3:1, spisała się znakomicie, zdobywając aż 22 punkty.
Na ten dorobek złożyło się 21 udanych ataków - przy 50 procentach skuteczności - i jeden punktowy blok. Do tego pomogła drużynie dokładnym przyjęciem. To zresztą nie pierwszy udany występ Góreckiej w Turcji - w czwartej kolejce została już wybrana do drużyny marzeń.
Udany występ zanotowała też inna zawodniczka, której w ostatnich latach nie było w reprezentacji Polski - Martyna Grajber-Nowakowska. Przyjmująca zdobyła 14 punktów dla Aydin Belediyespor w wygranym 3:0 spotkaniu z Bahcelievler. Była najlepiej punktującą zawodniczką zespołu, o punkt wyprzedzając inną Polkę występującą w Aydin, czyli atakującą Aleksandrę Rasińską.
Siatkówka. Agnieszka Korneluk na ławce, Magdalena Stysiak i Malwina Smarzek pokonane
Ze zwycięstwa mogła też cieszyć się Agnieszka Korneluk, kapitan reprezentacji Polski, która od tego sezonu występuje w Fenerbahce Stambuł. Jej zespół pokonał w derbach 3:2 Galatasaray, ale polska środkowa odegrała w tym meczu drugoplanową rolę. Wchodziła na boisko z rezerwy i nie zdobyła żadnego punktu. W drużynie pokonanych rezerwową była przyjmująca Martyna Łukasik, która po wejściach z ławki zdobyła dwa "oczka".
Z porażką musiała się też pogodzić Magdalena Stysiak, od tego sezonu atakująca Eczacibasi Stambuł. Jej drużyna przegrała 1:3 z Nilufer Belediyespor, a Polka zdobyła 15 punktów dla pokonanej drużyny, atakując ze skutecznością 40 procent.
Najbardziej dotkliwa była jednak porażka zespołu, w którym występują aż trzy Polki, czyli Kuzeyboru. Tej drużynie przyszło się zmierzyć z liderem, Vakifbankiem Stambuł. Skończyło się porażką 0:3, w żadnym z setów Kuzeyboru nie dotarło nawet do granicy 20 zdobytych punktów.
Problemy ze skutecznością miała Malwina Smarzek, która zdobyła tylko trzy punkty i po dwóch setach opuściła boisko. Nieco lepiej wypadła przyjmująca Martyna Czyrniańska, która zakończyła spotkanie z ośmioma "oczkami". Niezłą zmianę dała środkowa Weronika Centka-Tietianiec, która w ciągu dwóch setów zdążyła zdobyć siedem punktów.
Wynikiem 0:3 zakończył się też mecz Besiktasu Stambuł, w którym występuje atakująca Julia Szczurowska. Jej drużyna przegrała z Aras Kargo. Polka wystąpiła w podstawowym składzie, zdobyła 10 punktów przy 31-procentowej skuteczności w ataku.












