Robert Lewandowski kolejne mecze swojej drużyny będzie oglądał z trybun. Kapitan reprezentacji Polski w spotkaniu z Osasuną dostał czerwoną kartkę i musiał pościć boisko. To jednak nie wszystko. Piłkarz wykonał gest pocierania nosem, który dodatkowo zwiększył jego karę. Władze klubu starały się wpłynąć na zmianę decyzji. FC Barcelona zwróciła się nawet Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Jednak nic w tej sprawie nie dało się zmienić. Lewandowski teraz musi cierpliwie poczekać na swój występ w barwach "Dumy Katalonii". Będzie to trudne, bowiem zdaniem dziennikarzy Polakowi humor psuje brazylijski gwiazdor. Szymon Marciniak ujawnia, co zrobili Francuzi. Ten gest mocno zaskakuje! Niepokojące wieści z Barcelony. Lewandowski w centrum konfliktu? Hiszpańskie media wzięły pod lupę atmosferę w szatni Barcy. Ich zdaniem,"Lewy" nie chce grać z brazylijskim skrzydłowym Raphinhą. Według "El Nacional", mężczyzna powiedział to w klubie. Powodem spięcia między piłkarzami miałoby być egoistyczne zachowanie 26-latka. Zdaniem dziennikarzy, kapitan "Biało-Czerwonych" ma wrażenie, że gracz postrzega go bardziej jako rywala, niż przyjaciela na boisku. Wiele na to wskazuje, że problem z Brazylijczykiem ma również sam trener. Xavi w ostatnim meczu zmienił go tylko na kilka minut. Hiszpańskie media podkreślają, że zawodnik pochodzący z Ameryki Południowej nie odgrywa znaczącej roli w zespole. Wyciekł nowy model koszulek Barcelony! To takie barwy założy Lewandowski?