Lewandowski na ustach Hiszpanów. Wszystko po tym, co zrobił w hicie LM
Zwycięstwo we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów absolutnie nie przyszło Barcelonie z łatwością. Anulowany gol Lewandowskiego oraz bramka Eintrachtu sprawiły, że "Duma Katalonii" musiała gonić wynik. Ostatecznie ta sztuka udała się, lecz polski snajper nie tego dnia nie był bezpośrednio zaangażowany w bramkę dla swojego zespołu. Znalazło to odzwierciedlenie w pomeczowych ocenach, które po starciu z Eintrachtem ochoczo wystawiały hiszpańskie media.

Ostatnie starcie Barcelony z Eintrachtem Frankfurt zakończyło się niemałym skandalem, który postawił "Dumę Katalonii" w bardzo złym świetle. Ciężko się dziwić, że we wtorkowym starciu LM hiszpański zespół za wszelką cenę chciał zrewanżować się rywalom za abstrakcyjny incydent sprzed 3 lat.
Piłkarze "Blaugrany" szybko przystąpili do działania. Już w 10. minucie gola strzelił bowiem Robert Lewandowski. Polak nie cieszył się jednak długo, gdyż jego trafienie zostało błyskawicznie anulowane z powodu spalonego Raphinhii. Raptem kilkanaście minut później defensywa katalońskiej ekipy została przełamana przez Ansgara Knauffa. Wynik 0:1 widniał na tablicy wyników do zakończenia pierwszej połowy.
Widmo kolejnej porażki z Eintrachtem zajrzało w oczy "Dumy Katalonii". Na szczęście, w drugiej odsłonie spotkania do akcji wkroczył nieoczekiwany bohater - Jules Kounde. Boczny obrońca zrobił coś, czego prawdopodobnie nikt się nie spodziewał - w odstępie raptem 3 minut strzelił dla swojego zespołu dwa gole. Fenomenalny wyczyn Francuza pozwolił drużynie zwyciężyć to arcyważne spotkanie.
Lewandowski nie spełnił oczekiwań w hicie LM. "Wymaga się znacznie więcej"
Naturalnie, po tak ważnym spotkaniu hiszpańskie media przyjrzały się wnikliwie grze poszczególnych graczy, w tym również Roberta Lewandowskiego. Mimo generalnie dobrej prezencji, polski napastnik nie mógł liczyć na dużą wyrozumiałość ze strony tamtejszych ekspertów. Na ich opinii zaważył fakt, że Lewandowski zajął miejsce Ferrana Torresa, który raptem kilka dni wcześniej zdobył hat-tricka w ligowym starciu z Realem Betis.
"Lewandowski był >>zapomniany<< w tym meczu. Po zmianie za Ferrana Torresa, który właśnie strzelił hat-tricka, wymaga się znacznie więcej. Polski napastnik ani na chwilę nie potrafił wykańczać akcji, jego ruchy nie były już takie jak dawniej i został zmieniony w 65. minucie" - pisali dziennikarze portalu "Marca", wystawiając Lewandowskiemu ocenę "4" w dziesięciostopniowej skali.
Wyczyn Ferrana przy okazji oceniania wczorajszego występu Lewandowskiego, przypomnieli także eksperci z portalu "Mundo Deportivo". Ich zdaniem decyzja Flicka o postawieniu na kapitana reprezentacji Polski nie była do końca trafiona.
37-latek nie zyskał także przychylności w oczach dziennikarzy "Asa". Ich zdaniem Polak nie jest obecnie w dobrej formie, o czym świadczy kolejny już mecz bez zdobyczy bramkowej. Warto przypomnieć, że Lewandowski nie zdobył gola dla Barcelony od 22 listopada.












