Ależ decyzja Lewandowskiego i Szczęsnego, zaskoczyli wszystkich. Tak reaguje klub
To miał być spokojny wtorek w Ciutat Esportiva, czyli centrum treningowym Barcelony. "Kac po przegranym El Clasico zazwyczaj przynosi refleksję i potrzebę odpoczynku po z powodu obciążenia pracą na przestrzeni sezonu" - zauważa "Mundo Deportivo". Tym razem jednak było inaczej. Jak już wiadomo, w poniedziałek Robert Lewandowski odbył część treningu z zawodnikami, którzy nie wybiegli na boisko w Madrycie od pierwszej minuty. Kolejny dzień miał być już tym wolnym, ale nie wszyscy skorzystali z decyzji Hansiego Flicka.

FC Barcelona zlizuje rany po porażce 1:2 w El Clasico. Kibiców mógł boleć nie tylko wynik, ale też styl, Real Madryt wyraźnie dominował, lecz brakowało mu skuteczności. "Duma Katalonii" przegrała 3 z ostatnich 5 meczów, a wygraną nad Gironą musiała "przepchnąć" w ostatnich minutach. Przekonujące było za to rozbicie 6:1 Olympiakosu w Lidze Mistrzów. Na odbicie mistrzowie Hiszpanii mają teraz starcia z Elche oraz Clubem Brugge.
W poniedziałek głośno było o informacji, że Robert Lewandowski odbył część treningu z piłkarzami, którzy nie znaleźli się w wyjściowej jedenastce na Estadio Santiago Bernabeu. Dla napastnika był to powrót po urazie odnowionym w meczu Litwa - Polska w Kownie. Problemy potrwały więc dwa tygodnie, a nie jak wstępnie zapowiadano, nawet pięć czy sześć.
Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny przyjechali do budynków Barcelony. Mieli mieć dzień wolny
Wtorek przyniósł kolejną ciekawą wiadomość. Hansi Flick zarządził dzień wolny, ale i tak siedmiu zawodników pojawiło się w centrum treningowym, by poćwiczyć na siłowni.
Dzień wytchnienia w Ciutat Esportiva. Hansi Flick zrozumiał, że drużyna zasłużyła na odpoczynek po wyczerpującym meczu z Realem
We wspomnianym znaleźli się Lewandowski, Wojciech Szczęsny, Pedri, Fermín Lopez, Roony Bardghji, Jules Kounde i Eric Garcia.
Oprócz nich do Ciutat Esportiva przyjechali jeszcze inni piłkarze, ale akurat tych, których obecność jest codzienna z uwagi na rehabilitację - mowa o Marcu-Andre ter Stegenie, Raphinhi, Gavim, Danim Olmo, Andreasie Christensenie i Joanie Garcii. Jak donoszą dziennikarze, hiszpański golkiper jako jeden z pierwszych przyjechał do klubowych budynków i jako ostatni je opuścił.
"Sport" podał, jak na decyzję wspomnianej wcześniej siódemki reaguje zarząd. "Bardzo pozytywnie ocenia ten gest, ponieważ świadczy on o zdecydowanym dążeniu do poprawy obecnej sytuacji. Pomimo porażki w El Clásico, gracze wykazują ogromną motywację i chęć dalszego rozwoju" - czytamy.
Mecz "Dumy Katalonii" z Elche w ramach 11. kolejki LaLiga w niedzielę o godzinie 18:30 na Montjuic.













