SIÓDEMKA FINAŁÓW ORLEN SUPERLIGI: Bramkarz: Sandro Mestrić (Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski) Chorwat zakończył sezon z dwoma medalami. Jesień spędził w Industrii Kielce. Jak sam przyznał w swojej relacji w mediach społecznościowych, więcej dla niego znaczy brąz z Ostrovią. Swoją obecność zaznaczył w każdym z trzech meczów z Górnikiem Zabrze. Odbił łącznie 27 piłek. Teoretycznie najsłabiej wypadł w ostatnim spotkaniu, bo zaliczył tylko sześć obron, ale głównie w sytuacjach sam na sam. W Ostrowie chcieliby, aby Sandro Mestrić został na dłużej, ale według informacji portalu wKielcach.info, Chorwat wybrał ofertę białoruskiego Mieszkowa Brześć, który zaoferował mu bardzo korzystne warunki finansowe. Lewoskrzydłowy: Dylan Nahi (Industria Kielce) Francuz jak zwykle bardzo mocno pracował w obronie na pozycji numer dwa. W pierwszym meczu finału dwa razy trafił z kontrataku. W rewanżu również zachował stuprocentową skuteczność. Trafił cztery razy, ale dwukrotnie z bardzo trudnych pozycji. To on na niespełna dwie sekundy przed końcem doprowadził do rzutów karnych. Lewy rozgrywający: Kamil Adamski (Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski) Najlepszy zawodnik sezonu ORLEN Superligi nie zawiódł w meczach o medale. Z racji nadmiaru bogactwa środkowych rozgrywających, w naszym zestawieniu został przesunięty na połówkę. 29-latek w trójmeczu z Górnikiem Zabrze zdobył 23 bramki, do których dołożył 17 asyst. Chociaż w ostatnim spotkaniu bardzo dobrą zmianę dał Patryk Marciniak, to lider Ostrovii zaliczył najważniejsze trafienia, które zapewniły jej pierwszy medal w historii. 29-latek zakończył rozgrywki z 230 golami na koncie. Kompromitacja w meczu Rosjan, 45:0 i koniec. Szydzą nawet jej kibice Środkowy rozgrywający: Miha Zarabec (Orlen Wisła Płock) W pierwszym meczu finału zanotował dyskretny występ. Kieleccy obrońcy dobrze radzili sobie z nim i z Georgo Fazekasem. Zdobył tylko dwa gole. W rewanżu również długo nie miał łatwo, ale w drugiej połowie zagrał kapitalnie. Często brał ciężar kończenia akcji na swoje barki. Imponował rzutami bieżnymi. Zaliczył pięć goli i trzy asysty, znów dokładając swoją dużą cegiełkę do mistrzostwa. Prawy rozgrywający: Dmitrij Smolnikow (Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski) Białorusin najlepiej spisał się w trzecim meczu z Górnikiem Zabrze. Był aktywny od samego początku. Idealnie dostosował się do wysokiego tempa spotkania. Zdobył w nim sześć bramek i dołożył siedem asyst. Swoje umiejętności indywidualne pokazywał również we wcześniejszych starciach. Prawy skrzydłowy: Michał Daszek (Orlen Wisła Płock) Kapitan "Nafciarzy" do swojej kolekcji wyjątkowych goli w ostatnich sekundach dołożył kolejnego. W pierwszym meczu finału trafił ze skrzydła po krótkim rogu na wagę zwycięstwa. Tego wieczoru wykorzystał pięć na pięć prób. W rewanżu przytrafiły mu się pomyłki, ale rzucił cztery gole. Do tego nie zawiódł w konkursie rzutów karnych. Z racji na przepis o Polakach, grał niemal przez całe 120 minut dwumeczu. Obrotowy: Piotr Krępa (Górnik Zabrze) W trójmeczu z Ostrovią, Górnik często grał przez środek i dostarczał piłkę do pierwszej linii. Doświadczony obrotowy grał bardzo dużo, a w walce o brązowy medal zdobył 17 goli. Na minus, kilka zmarnowanych szans.