DR Kongo jest outsiderem grupy. Debiutuje na mundialu i w pierwszym meczu mierzyła się z Argentyną. Ekipa z Afryki przegrała, ale zostawiła po sobie dobre wrażenie. Wyróżniającą się postacią był Thierry Mvumbi. Kołowy DR Konga rzucał ze stuprocentową skutecznością i cztery razy trafił do bramki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie postura Mvumbiego. Obrotowy to najczęściej najbardziej zbudowany zawodnik w drużynie. Tak jest też w tym przypadku. Kongijczyk sporo waży, ale sylwetką nie przypomina zawodowego sportowca. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Co ciekawe, organizatorzy mistrzostw podają, że Mvumbi waży... 89 kg. Gołym okiem widać jednak, że przekracza 100 kg. Oficjalna strona światowej federacji informuje z kolei, że waga Kongijczyka to 110 kg, co wydaje się bliższe prawdy. Taka waga w piłce ręcznej nie jest niczym niezwykłym, szczególnie na pozycji, na której gra Mvumbi. Bardziej jednak przypomina wcinającego hot dogi i pijącego piwo kibica, niż zawodnika piłki ręcznej. Waga jednak nie przeszkadza mu w grze. W meczu z Argentyną był najgroźniejszym zawodnikiem w swojej drużynie i mimo sporej masy ma dużą siłę, potrafi skutecznie przepychać się z obrońcami i wysoko się wybić przed rzutem. MP Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!