Mierzejewski zatrudniony przez PZPN, tym będzie się zajmować. Nie pozostawiono wątpliwości
Adrian Mierzejewski został zatrudniony jako dyrektor reprezentacji Polski. W czwartek po popołudniu przy okazji oficjalnej konferencji prasowej na temat jego funkcji wypowiedział sekretarz generalny związku, Łukasz Wachowski. Po wydarzeniu szczegóły w rozmowie z mediami zdradził także sam zainteresowany.

W środę po popołudniu Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie potwierdził, że następcą Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski będzie Jan Urban. Przy okazji jego zatrudnienia związek zdecydował się także na zatrudnienie Adriana Mierzejewskiego. Ten będzie pełnił funkcję dyrektora reprezentacji.
Temat jego obowiązków został poruszony podczas czwartkowej konferencji prasowej, podczas której przedstawiono nowego szkoleniowca kadry. Głos w sprawie Mierzejewskiego zabrał sekretarz generalny PZPN, Łukasz Wachowski. Jak przyznał na samym starcie były reprezentant Polski nie będzie wchodził w skład sztabu szkoleniowego.
- Adrian Mierzejewski nie jest członkiem sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski. Sztab szkoleniowy to 100 procentowa domena selekcjonera i on dobiera te osoby według swojego klucza - powiedział.
Czym w takim razie będzie zajmować się Mierzejewski? Wachowski przedstawił jego zadania chwilkę później w prosty sposób.
- 100 procentowa usługowość dla pierwszej reprezentacji, dla trenera Urbana i tu na pewno mamy kompetencje, które powinniśmy rozwijać w obszarze komunikacji, współpracy z mediami, kwestie związane z organizacją zgrupowań - tłumaczył.
Poza pracą przy reprezentacji będzie także współpracował z Marcinem Dorną, dyrektorem sportowym PZPN. Według słów Wachowskiego w tym aspekcie jest spory obszar do zagospodarowania.
- Jest na pewno duży obszar do zorganizowania i do zbadania. To jest pewnego rodzaju przechodzenie zawodników reprezentacji młodzieżowych w górę, ścieżka rozwoju indywidualnego piłkarzy - dodał Wachowski.
Mierzejewski wprost o swoich obowiązkach. "Wszystko zale
Chwilę po konferencji w rozmowie z mediami swoje obowiązki przekazał także sam zainteresowany. Będzie to głównie funkcja komunikacyjna. Pod znakiem zapytania stała jednak jego współpraca z selekcjonerem. Jak objaśnił nie ma zamiaru "przeszkadzać" Urbanowi.
Mam nadzieję, że wyniki będą dobre. To nie ja będę powoływał zawodników, nie będę ingerował w trening. Wszystko zależy od selekcjonera, chciałbym mieć z nim dobre relacje, nie zamierzam pakować mu się w robotę. Ja będę osobą, która z boku będzie podpatrywała, co się dzieje. Moja robota jest taka, żeby rozmawiać z ludźmi, z zawodnikami, trenerami, prezesem
Debiut Jana Urbana na ławce reprezentacji zaplanowany jest na 4 września. Na ten dzień zaplanowane jest spotkanie w ramach kwalifikacji mistrzostw świata z Holandią. Cztery dni później natomiast na własnym stadionie "Biało-Czerwoni" zagrają z Finlandią.














