Polacy przed wielką szansą. Jeden rywal właśnie odpadł
Polskie kluby wciąż mają szansę wskoczyć na 15. miejsce w rankingu klubowym UEFA, które daje m.in. możliwość wystawienia dwóch drużyn w eliminacjach Ligi Mistrzów. By do tego doszło, Legia i Jagiellonia muszą wywindować w zestawieniu polską piłkę o dwie pozycje. Dziś już wiadomo, że naszych klubów na pewno nie wyprzedzi Izrael.

Ten sezon jest wyjątkowo udany dla polskiej piłki. Do tej pory nasze kluby zdobyły w europejskich pucharach 8,625 punktu, czyli znacznie więcej niż w poprzednich latach. Ten wynik sprawia, że Polska ma obecnie 31,875 punku i w rankingu zajmuje 17. pozycję, a w zasięgu jest nawet 15. miejsce, które wiąże się już z wielkimi przywilejami, bo pozwoliłoby wystawić naszym klubom pięć drużyn w eliminacjach europejskich pucharów (obecnie są cztery), z czego aż dwie w eliminacjach Ligi Mistrzów (teraz jest jedna).
By jednak otrzymać takie przywileje, polskie kluby muszą awansować jeszcze o dwie pozycje. Po minionym tygodniu w europejskich pucharach dobra wiadomość jest jednak taka, że w tym sezonie więcej punktów nie zdobędzie już Izrael, który w zestawieniu jest tuż za Polską i traci tylko 0,25 punktu. W czwartek ostatni zespół z tego kraju - Maccabi Tel Awiw - zajął w fazie ligowej Ligi Europy dopiero 29. miejsce i pożegnał się z europejskimi pucharami, więc Izrael Polski na pewno już nie wyprzedzi.
Sytuacja Polski w rankingu klubowym UEFA
Nasze kluby mogą więc patrzeć w górę tabeli, a nad nami znajduje się Szwajcaria (ma 1,350 punktu więcej) oraz Dania (1,481 punktu więcej). Szwajcarzy mają jeszcze jeden zespół w europejskich pucharach, a Duńczycy dwa.
Kluczowe będą jednak występy polskich zespołów w Lidze Konferencji - w połowie lutego Jagiellonia Białystok zmierzy się w 1/16 finału Ligi Konferencji ze słowackim FK TSC Backa Topola, a Legia Warszawa w marcu zacznie rywalizację w 1/8 finału LK.
Sytuacja wygląda więc tak, że jeśli Jagiellonia pokona Słowaków, to Polska w zestawieniu będzie miała mniej więcej tyle samo punktów, co Szwajcarzy, a kolejna wygrana Legii lub Jagiellonii pozwoli dogonić Duńczyków.


