Fatalny układ dla Polaków. Powtórka będzie katastrofą
W XXI w. reprezentacja Polski ani razu nie wygrała dwóch pierwszych spotkań w eliminacjach do mistrzostw świata. Jeśli ekipa Michała Probierza tego nie zmieni, to Polacy już na starcie mocno skomplikują sobie sytuację. Najbliższe mecze eliminacyjne z Litwą (piątek) oraz Maltą (poniedziałek).

- Naszym celem jest awans na mundialu. Trzeba od samego początku zdawać sobie sprawę, że każda strata punktu może kosztować awans. Dlatego od razu musimy grać dobrze - podkreśla przed najbliższymi spotkaniami Michał Probierz.
Taki sam plan miało jednak kilka selekcjonerów reprezentacji Polski, ale od ćwierć wieku żadnemu nie udało się go zrealizować. Historia pokazuje bowiem, że Polacy punkty tracą już na starcie eliminacji i często dochodzi do tego w starciach z dużo niżej notowanymi rywalami.
Do poprzednich mistrzostw świata udało nam się awansować poprzez baraże, ale już w pierwszym meczu Polacy skomplikowali sobie sprawę remisując z Węgrami 3:3 i nawet pewna wygrana w kolejnym starciu z San Marino (5:0) niewiele poprawiła ich sytuację startową.
Od jeszcze większej wpadki Polacy zaczęli eliminacje do mistrzostw świata w 2016 r., bo w pierwszym meczu tylko zremisowali z Kazachstanem (2:2), a w kolejnym spotkaniu pokonali Danię (3:2), dzięki trzem bramkom Roberta Lewandowskiego.
Katastrofą zakończyły się całe eliminacje do MŚ w 2014 r., bo Polacy zakończyli je dopiero na czwartym miejscu, a już remis z Czarnogórą na inaugurację (2:2) nie zwiastował nic dobrego. W drugim meczu piłkarze Waldemara Fornalika pokonali Mołdawię (2:0).
Jeszcze gorzej wyglądały eliminacje do mundialu w 2010 r. Polacy zaczęli od remisu ze Słowenią (1:1) i wygranej z San Marino (2:0), ale efekt końcowy był fatalny - przedostatnie miejsce w grupie.
Przed mistrzostwami świata w 2006 r. strata punktów na starcie była wkalkulowana w eliminacje. O ile w pierwszym meczu Polacy pewnie pokonali Irlandię Północną (3:0), to już u siebie nie dali rady Anglikom (0:1), ale dzięki równej grze na MŚ jednak pojechali.
Ostatnie dwie wygrane na starcie eliminacji do MŚ
Ostatni raz, gdy Polakom udało wygrać się dwa pierwsze mecze eliminacji mistrzostw świata, miał miejsce w 2000 r. Wówczas kadra prowadzona przez Jerzego Engela wygrała w Kijowie z Ukrainą 3:1, a następnie pokonała u siebie Białoruś 3:1. Przez tamte eliminacje Polacy przeszli jak burza i pojechali do Korei i Japonii.
Teraz przed ekipą Michała Probierza teoretycznie łatwiejsze zdanie, bo Polacy są faworytami meczów z Litwą i Maltą. Selekcjoner przestrzega jednak, że aby przełamać trwające od ćwierć wieku fatum, też będzie trzeba się mocno zaangażować.
Musimy grać ofensywnie, szukać dogrania piłki, dostarczać ją do Roberta Lewandowskiego. Ale też inni zawodnicy muszą wykorzystywać swoje okazje. Ponadto zdecydowanie lepiej musimy bronić, bo za łatwo traciliśmy bramki
~ podkreśla Probierz.