To wygląda na stałą tendencję na Pomorzu. Piłkarze z ekstraklasową przeszłością w celu podtrzymania formy wracają do gry w niższych ligach. W gdańskiej A klasie w barwach Akademii Sportowej Pomorze grają Marek Zieńczuk, Adam Duda i Maciej Kostrzewa. Z IV-ligową Gedanią treningi podjął Jakub Wawrzyniak, słychać było również o potencjalnym wznowieniu kariery przez Rafała Murawskiego, który negocjował z III-ligowym KP Starogard Gdański. Wyraźnie pozazdrościł im starszy od wyżej wymienionych, 46-letni Paweł Kryszałowicz. W sobotę 17 października wyszedł na boisko w barwach A-klasowych rezerw swego macierzystego Gryfa Słupsk. "Gryfici" okazali się lepsi od Błękitnych Główczyce, wygrywając 6-2 na wyjeździe. Rezerwy Gryfa zajmują pozycję wicelidera w klasie A grupy Słupsk I. "Kryszałowi" należy się tym większy podziw, gdyż kilka lat temu zwalczył chorobę nowotworową. W wywiadzie mówił Interii: - Dostałem tyle wyrazów wsparcia, że musiałem zmienić numer telefonu, nie mogłem się normalnie leczyć. Z jednej strony to miłe, z drugiej musiałem się skupić na czym innym. W erze złośliwości, wszechobecnego hejtu nie liczyłem, że otrzymam takie wsparcie. Solidarność kibiców i dawnych kolegów z boiska pomogła mi pokonać chorobę, trzeba to jasno powiedzieć. MS