To była 10. minuta. Lewandowski podszedł do karnego i stało się to. Błyskawiczna kontra
W ciągu kilkunastu minut meczu Celty Vigo z Barceloną zobaczyliśmy aż dwie bramki! Jako pierwszy do siatki trafił Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski wykorzystał rzut karny. Dosłownie chwilę później gospodarze błyskawicznie zdążyli doprowadzić do wyrównania.

W jednej z akcji po strzale Fermina Lopeza piłka poszybowała na ciało Marcosa Alonso. Hiszpan w nienaturalny sposób ułożył ręce, przez co futbolówka odbiła się od jego dłoni. Szybko dostrzegł to VAR.
Po podejściu do monitora sędzia nie mógł podjąć innej decyzji - podyktował dla Barcelony rzut karny, do wykonania którego garnął się Robert Lewandowski. 37-latek uderzył mocno, w lewą stronę bramkarza. Radu wyczuł jego intencje, jednak strzał Polaka był zbyt silny.
Mistrzowie Hiszpanii objęli prowadzenie. Chwilę później w sytuacji sam na sam znalazł się Marcus Rashford, który zmarnował świetną okazję. Okazję, po której Celta ruszyła z kontratakiem zakończonym golem na wagę remisu autorstwa Sergio Carreiry.
Jeszcze w pierwszej połowie Lewandowski dołożył drugie trafienie po dośrodkowaniu angielskiego skrzydłowego. Polski napastnik świetnie wykończył całą akcję, dając Barcelonie prowadzenie 2:1. To jego szósty gol w tym sezonie ligowym. Żeby było jeszcze ciekawiej, gospodarze tuż przed przerwą znów doprowadzili do wyrównania. Tym razem do siatki trafił Borja Iglesias, który pokonał Wojciecha Szczęsnego cudownym uderzeniem pod poprzeczkę. Na dokładkę Lamine Yamal strzelił gola na 3:2.











