Niespodziewany ruch Iordanescu, zrobi to po rozstaniu z Legią. "90 procent"
Wraz z końcem października zakończyła się oficjalnie - mówiąc wprost, mocno nieudana - przygoda Edwarda Iordanescu w roli szkoleniowca Legii Warszawa. Choć trener ten był pierwotnie łączony z nieco innymi opcjami, to obecnie sporo wskazuje na to, że... wyruszy on na Bliski Wschód, gdzie przejmie jedną z lokalnych ekip, trafiający tym samym (przynajmniej na razie) poza świat europejskiego futbolu.

Edward Iordanescu przejął ster w Legii Warszawa latem tego roku, zastępując tym samym na stanowisku trenera "Wojskowych" Goncalo Feio. Patrząc na jego wcześniejsze doświadczenie, oczekiwania wobec 47-latka miały prawo być wysokie, natomiast... koniec końców zawiódł on na całej linii.
Nierówna forma w PKO BP Ekstraklasie, niezrozumiałe decyzje w Lidze Konferencji, odpadnięcie z Pucharu Polski po starciu z Pogonią Szczecin i wprowadzenie "ciężkiej" atmosfery wokół zespołu doprowadziły ostatecznie do tego, że Rumun rozstał się ze stołecznym klubem wraz z końcem października. Wygląda jednak na to, że nie pozostanie on przesadnie długo bez zatrudnienia.
Edward Iordanescu blisko nowego klubu. Egzotyczny kierunek
Jeszcze nim oficjalnie doszło do jego rozbratu z "Legionistami" sporo mówiło się o tym, że może on powrócić do prowadzenia kadry narodowej swojej ojczyzny. Potem pojawił się też m.in. wątek włoski, ale wszystko wskazuje na to, że Iordanescu... całkiem opuści "Stary Kontynent".
Jak bowiem informuje portal as.ro szkoleniowiec ma w najbliższych tygodniach trafić do jednej z ekip wywodzących się z obszaru Zatoki Perskiej - taki kierunek w jego przypadku miał być zresztą również wskazywany w przeszłości.
Nie sprecyzowano tu, o jakim zespole mowa, natomiast wydaje się, że najbardziej oczywistymi kierunkami są Arabia Saudyjska, Katar lub Zjednoczone Emiraty Arabskie. Edward Iordanescu ma być już dogadany ze swym potencjalnym nowym pracodawcą "na 90 procent".
Legia Warszawa w tarapatach. Astiz nie wyciągnął jej z dołka
Legia Warszawa pozostaje jednocześnie wciąż pod tymczasową pieczą Inakiego Astiza, który krótko mówiąc... raczej niespecjalnie radzi sobie w roli sternika "Wojskowych", mając po trzech meczach w swym dorobku remis i dwie porażki. Jego podopieczni następne spotkanie o punkty rozegrają 22 listopada w lidze przeciwko Lechii Gdańsk, co poprzedzone będzie sparingiem ze Zniczem Pruszków 15 listopada.












