Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia - Mioduski: Chodzi o sprawiedliwość, ale jestem realistą

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

- Odszkodowanie jest drugorzędne, walczymy o sprawiedliwość - powiedział Dariusz Mioduski. Współwłaściciel Legii Warszawa w środę przed Międzynarodowym Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS) w Lozannie przedstawiał argumenty przeciwko decyzji UEFA o walkowerze w meczu z Celtikiem Glasgow w 3. rundzie eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Decyzja CAS zapadnie za kilka tygodni.

- Po tym co przeszliśmy, nie jestem wielkim optymistą. Na tym poziomie jest jednak nadzieja, bo wszystkim zajmuje się zewnętrzny trybunał, więc kto wie? - powiedział w rozmowie z Legia.Net Mioduski.

- Jestem realistą i wiem, że nie powinniśmy mieć wielkich nadziei. Byliśmy w Lozannie, słuchaliśmy tego, mogliśmy zabrać głos i mieliśmy okazję odpowiedzieć na pytania. Wydaję mi się, że arbitrzy zobaczą słuszność naszych argumentów. Wszystko jest po naszej stronie, za wyjątkiem jednej kwestii - bardzo formalnego spojrzenia UEFA na przepisy. Na to powołuje się europejska federacja - przepisy są przepisami i dla nich wszystko jest jasne - stwierdził współwłaściciel Legii.

- Dla nas takie jasne to nie jest. Udowadnialiśmy na posiedzeniu, że ten przepis nie był tak klarowny i można było go inaczej zrozumieć - dodał Mioduski.

Legia ma nadzieję także na odszkodowanie za brak awansu do Ligi Mistrzów.

- Dla mnie odszkodowanie jest troszeczkę drugorzędne. Walczymy o sprawiedliwość, choć to może naiwne stwierdzenie - powiedział Mioduski.

Jak dodał, "jeśli będą nas odpowiednio postrzegać, to będzie nam łatwiej dbać o interesy na szczeblach międzynarodowych. Pomoże to też całej polskiej piłce".

legia.net

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje