Brożek: Nie byle gdzie i nie za byle co
- Trzy miliony euro to za duża kwota za mnie. Dwa, dwa i pół jest do przyjęcia, można dyskutować... - powiedział na łamach "Faktu" napastnik Wisły Kraków Paweł Brożek.

- Nie wiem skąd wzięły się głosy, że boję się grać w Nancy. Nigdy czegoś takiego nie powiedziałem. Zanim zmieni się klub, powinno się zastanowić trzy razy. Można siedzieć na ławce i kasować pieniądze, ale mnie takie coś nie interesuje. Zmieniła się nasza mentalność. Polski piłkarz nie myśli już tylko o tym, żeby uciec jak najszybciej z kraju. Byle gdzie i za byle co - podkreślił Paweł Brożek.
Fakt/INTERIA.PL
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje