Jagiellonia przeżywa właśnie najpiękniejszy okres w ponad stuletniej historii funkcjonowania klubu. Białostoczanie długo plasowali się na pozycji lidera PKO BP Ekstraklasy i walczyli o swoje pierwsze mistrzostwo kraju. Pojedynek o tytuł trwał do ostatniej kolejki. Podopieczni Adriana Siemieńca po drodze, podobnie jak ich rywale, potracili mnóstwo punktów. Przed ostatnią kolejką zespół z Podlasia plasował się co prawda na czele stawki, lecz identycznym dorobkiem punktowym dysponował Śląsk Wrocław. Na korzyść Jagielloni działał lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Jagiellonia przypieczętowała mistrzostwo w pierwszej połowie Białostoczanie wszystko mieli w swoich rękach. Aby nie oglądać się na rywala, musieli tylko albo aż pokonać u siebie walczącą o utrzymanie Wartę Poznań. Kibice nie wyobrażali sobie kataklizmu w postaci starty punktów, na okazałym obiekcie pojawiło się ich ponad dwadzieścia tysięcy. Piłkarze liczną ich obecność wynagrodzili skuteczną grą. "Pozamiatane" już było w zasadzie po pierwszej połowie, gdy na tablicy wyników widniał rezultat 3:0 dla gospodarzy. Na trybunach zaczęło się wówczas świętowanie. Rezultat nie zmienił się do ostatniego gwizdka. Całe miasto oszalało z radości i następnie na ulicach bawiło się do białego rana. Polacy lepsi tylko od Albańczyków. Zatrważające dane W nagrodę Jagiellonia zagra w eliminacjach do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Świeżo upieczeni mistrzowie kraju z tego powodu już zostali porównani do innych europejskich złotych medalistów. Trzeba przyznać, że zestawienie nie wygląda najlepiej. Ranking na podstawie średniej zdobyczy punktowej stworzył Cezary Kawecki. Wyliczenia statystyka piłkarskiego są bezlitosne. "Jaga" z dorobkiem 1,85 "oczka" na mecz plasuje się na odległej czterdziestej pozycji i wyprzedza jedynie klub KF Egnatia z Albanii. Magicznej bariery dwóch punktów poza tymi dwoma ekipami nie przekroczyły też: Club Brugge (Belgia), FK Struga (Macedonia), Decic (Czarnogóra) oraz FC Midtjylland (Dania). PKO BP Ekstraklasa nie ma więc powodów do dumy. Na szczęście w piłkę statystyki nie grają i o realnej sile Jagielloni na Starym Kontynencie przekonamy się w chwili rozpoczęcia eliminacji do Ligi Mistrzów. Poza białostoczanami o europejskie puchary zmierzą się Śląsk Wrocław, Legia Warszawa oraz Wisła Kraków.