Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ruch - Smagorowicz jak Król? Bałagan w Chorzowie

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Dramatyczna sytuacja klubu z Chorzowa. Władze Ruchu, jak pisze katowicki "Sport", zwróciły się do miasta z prośbą o... 18 milionów złotych pożyczki! Wszystko po to, żeby ratować sytuację. Za cały bałagan odpowiada prezes chorzowskiego klubu Dariusz Smagorowicz.

Dariusz Smagorowicz
Dariusz Smagorowicz/Jan Kowalski/

W Ekstraklasie drużyna prowadzona przez trenera Waldemara Fornalika daje sobie radę bardzo dobrze. Co innego jeśli chodzi o finanse i organizację. W ostatnich latach w Ruchu nigdy się nie przelewało, a zawodnicy czy pracownicy miesiącami czekali na wypłaty. Tak jest i teraz. 

W grudniu "Niebiescy" znaleźli się na cenzurowanym Komisji ds. Licencji Klubowych. Komisja zarzuciła klubowi z Chorzowa, że nie spełnia kryterium F.09 Podręcznika Licencyjnego. Chodzi o dowiedzenie, że na 30 listopada 2015 roku klub nie posiada przeterminowanych zobowiązań wobec innych podmiotów czy pracowników. Skończyło się w sumie na jednym punkcie karnym dla Ruchu. 

Pod koniec stycznia, przed wylotem na zimowy obóz na Cypr, na towarzyski mecz z futsalowym Clearexem Chorzów piłkarze wyszli w białych koszulkach z napisem "Ile jeszcze?". Była to aluzja do zaległych finansowych zobowiązań. 

Teraz to wszystko blednie wobec tego, z czym klub ma do czynienia obecnie. Dług sięga milionów złotych. W krytycznej sytuacji prezes Smagorowicz zwraca się więc o pomoc do miasta. Te ma wyłożyć astronomiczną kwotę 18 milionów złotych. Żeby było śmieszniej czy raczej tragiczniej, w wywiadzie dla "Sportu" prezes Ruchu mówi, że nie ma planu B. 

Smagorowicz kieruje chorzowskim klubem od listopada 2006 roku, a od czterech lat jest jego prezesem. To przyjaciel Ireneusza Króla, który 3 lata temu doprowadził do bankructwa Polonię Warszawa. W Katowicach na Osiedlu Paderewskiego urzędowali w tym samym budynku. Gdy swego czasu firma Smagorowicza "Pronox" była na skraju bankructwa, jej akcje przejął właśnie Król. 

W ostatnich latach klub z Chorzowa mocno współpracował z EGB Investments, jedną z największych polskich firm windykacyjnych. Dwójka przedstawicieli tej firmy z siedzibą w Bydgoszczy jest zresztą dalej w Radzie Nadzorczej Ruchu, to Krzysztof Matela i Sławomir Rybka. Według umowy EGB zapewniała Ruchowi przypływ gotówki, kiedy ten najbardziej jej potrzebował. Teraz ta współpraca się kończy. Klub na już potrzebuje milionów. Czy miasto zdecyduje się na pomoc czy nie pokażą najbliższe dni. Decyzje w tej sprawie ma podjąć Rada Miasta. Czasu jest mało, bo żeby otrzymać licencję klub musi spłacić wszystkie swoje finansowe zobowiązania do końca marca.

Michał Zichlarz

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje